Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpadli w dołek

Andrzej Stanowski
Damian Słaboń lubi grać w meczach z klasowymi rywalami
Damian Słaboń lubi grać w meczach z klasowymi rywalami FOT. ANNA KACZMARZ
Hokej. Zespół Cracovii liczy na przełamanie w meczu z GKS Tychy.

Złą passę ma zespół Comarch Cracovii. Krakowianie przegrali w niedzielę trzeci mecz z rzędu w Sanoku z Ciarko PBS. Zespół spadł na czwarte miejsce w tabeli, ma już osiem punktów straty do lidera GKS Tychy (ale o jeden mecz mniej). Czy można mówić o kryzysie w krakowskim zespole?

– W trzech ostatnich meczach nawarstwiły się błędy indywidualne. Tak było choćby w przegranych u siebie zawodach z Naprzodem 4:5, choć jeszcze na 9 minut przed końcem prowadziliśmy 4:1. Tej przewagi nie wolno nam było roztrwonić, a jednak tak się stało, bo zawodnicy nagle zapomnieli o wszystkim, o taktyce, o koncentracji.

W niedzielnym spotkaniu w Sanoku o wszystkim zadecydowała pierwsza tercja, przegrana przez nas 0:3. Pierwszą bramkę gospodarze uzyskali po strzale z niemal zerowego kąta, drugi to był „samobój”, trzeci padł w okresie liczebnej przewagi Ciarko. W drugiej i trzeciej tercji nie graliśmy źle, były nawet dobre okazje, ale zabrakło nam skuteczności. Trudno było z takim silnym przeciwnikiem odrobić 3-bramkową stratę – mówi trener Cracovii Rudolf Rohaczek.

Wczoraj odbyła się szczegółowa analiza niedzielnego meczu w Sanoku. – Zawodnicy zobaczyli, jakie błędy popełniają. Liczę, że wyciągną z tej lekcji wnioski. Trzeba nam jednego meczu na przełamanie. Najbliższy, piątkowy rywal jest bardzo wymagający, bo przyjeżdża do nas lider GKS Tychy. Ale takie spotkania dodatkowo mobilizują zawodników – twierdzi Rudolf Rohaczek.

Hokeiści „Pasów” są na siebie źli. – Myślę, że wpadliśmy w mały dołek. Trzeba teraz „wyczyścić” głowy, zagrać na maksa z GKS Tychy. Lubimy takie pojedynki z silnymi rywalami. Zwycięstwo bardzo podniosłoby morale w drużynie – mówi czołowy napastnik „Pasów” Damian Słaboń.

Zespół Cracovii wciąż gra bez dwóch podstawowych graczy, którzy są kontuzjowani. Obrońca Bartosz Dąbkowski i napastnik Petr Dvorzak leczą uszkodzone wiązadła w kolanie. Obaj przechodzą jeszcze rehabilitację. Jest nadzieja, że za 2-3 tygodnie do gry wróci Dąbkowski. Gorzej wygląda sprawa z Dvorzakiem.

Ma jechać na konsultację lekarską. Gdyby jej wyniki były niepomyślne, być może potrzebna będzie operacja kolana i tego zawodnika nie zobaczylibyśmy już do końca tego sezonu. To byłaby duża strata dla „Pasów”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski