Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolna droga dla kamizelek

Piotr Subik
Na Ukrainę trafiają m.in. kamizelki kuloodporne i noktowizory
Na Ukrainę trafiają m.in. kamizelki kuloodporne i noktowizory facebook Fundacja Otwarty Dialog
Pomoc. Dzięki koncesji przyznanej przez MSW Fundacji Otwarty Dialog, na Ukrainę będą szybciej docierały hełmy i kamizelki kuloodporne. Wciąż czekają na nie żołnierze ukraińscy walczący z Rosjanami m.in. w okolicach Doniecka

Kiedy wolontariusze Fundacji Otwarty Dialog rozmawiali przed kilkoma dniami z jednym z żołnierzy ukraińskiego batalionu specjalnego przeznaczenia "Artemivsk", ten nieśmiało spytał, czy byłaby szansa na kupienie mu... hełmu kevlarowego.

Dodał, że walczy w czapce, a gdy idzie naprzód, pożycza hełm od kolegów. Czasem jednak nie ma od kogo.

Obecnie warszawskiej fundacji, która od ponad roku pomaga walczącym z tzw. prorosyjskimi separatystami na Ukrainie, łatwiej będzie spełnić oczekiwania m.in. żołnierza spod Doniecka. Dzięki koncesji przyznanej przez polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych może bowiem swobodnie kupować i przewozić kamizelki kuloodporne i hełmy na Ukrainę.

- Zdobycie pozwolenia trwało prawie pół roku, wymagało czasu, pracy i nakładów finansowych. Musieliśmy spełnić takie normy, jak firma, która chce eksportować na Ukrainę... czołgi - mówi członek zarządu fundacji Tomasz Czuwara.

Procedura była skomplikowana: przedstawiciele fundacji musieli przejść szkolenia i testy psychologiczne. Otwarty Dialog był sprawdzany przez policję, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Służbę Kontrwywiadu Wojskowego. Ale dzięki temu nie będzie miał już problemu z przerzutem potrzebnego sprzętu.

A taki pojawił się w pierwszej połowie br., gdy celnicy z przejścia granicznego w Hrebennem (Lubelskie) zarekwirowali 42 kamizelki kuloodporne przeznaczone dla walczących Ukraińców. Tłumaczyli, że bez pozwolenia fundacja nie może wywieźć większej liczby takiego sprzętu za wschodnią granicę.

Podobnie było z hełmami, więc przez kilka miesięcy wolontariusze przenosili je pojedynczo przez przejścia graniczne, m.in. w Medyce (Podkarpacie).

Pytani przez celników, odpowiadali, że to na ich własny użytek. Dopiero 22 sierpnia, także dzięki staraniom fundacji, zmieniono rozporządzenie ministra gospodarki. Odtąd bez zezwolenia można było wywieźć na Wschód do pięciu hełmów i kamizelek kuloodpornych - "w celu ochrony osobistej podróżnych i ich rodzin".

- Mimo że nasze działania budziły kontrowersje, udało się uratować wiele istnień ludzkich na Ukrainie. Gdybyśmy chcieli czekać na uzyskanie koncesji, byłoby na to za późno - podkreśla Tomasz Czuwara.

Od listopada 2013 r. fundacja przekazała Ukraińcom m.in. 375 kamizelek kuloodpornych, ponad 180 hełmów, ok. 170 ochraniaczy, gogli i masek na twarz, ok. 60 kompletów mundurów zimowych i tyle samo par butów, sześć zestawów radiowych oraz cztery noktowizory.

Do tego dochodzi sprzęt medyczny i medykamenty, w tym w pełni wyposażona karetka, 15,5 tys. sztuk leków, m.in. przeciwbólowych, a także bandaże o łącznej długości 5,5 km i prawie ćwierć tysiąca opatrunków celox, hamujących krwawienie z ran.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski