Co dalej z pływalnią?

Członkowie kolegium RIO zwrócili uwagę na kilka spraw, ale najważniejsza z nich to zapisana w projekcie budżetu wysokość dochodów ze sprzedaży majątku.

Autorzy opinii uważają, że osiągnięcie z tego tytułu kwoty ponad 6 milionów złotych jest nierealne. Te dochody miałyby zostać osiągnięte ze sprzedaży udziałów gminy w spółce Ek-Rol (5 mln zł), działki położonej przy ulicy Kopernika (1 mln zł) oraz kilku innych mniejszych nieruchomości. Przypomnijmy, że zarówno udziały w Ek-Rolu jak i działka na Kopernika kilka razy były wystawiane na sprzedaż i nie znalazły nabywcy.

Jak nam wczoraj powiedziała skarbnik Danuta Migas, gmina może się od opinii RIO odwołać. Jej zdaniem nie można z góry wykluczyć, że choć do tej pory składników majątkowych sprzedać się nie udało, w przyszłym roku również się to nie uda.

– Uważam, że należy nadal próbować – przekonuje.

Tymczasem brak planowanych dochodów na przyjętym w projekcie budżetu poziomie, stawia pod dużym zapytania możliwość dokończenia w terminie (czerwiec 2015) budowy krytej pływalni.

Do jej ukończenia gmina potrzebuje około 6,5-7 mln zł. Kwota, jaką w tej chwili dysponuje, to około 2 mln. Składają się na to przychody z obligacji (1,3 mln), zwrot podatku VAT (300 tys.) i dotacja z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej (250 tys.).

– Pierwszy wariant, jaki bierzemy pod uwagę to kontynuacja budowy basenu i pilne poszukiwanie dochodów na pokrycie kosztów. Druga możliwość to porozumienie z wykonawcą i ministerstwem sportu w sprawie przedłużenia terminu oddania inwestycji do użytku i zapłaty za wykonane prace – mówi burmistrz Grzegorz Cichy.

Jest jeszcze wariant trzeci, czyli zaniechanie budowy.

– Wiem, że to źle brzmi, ale trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy kończyć basen za wszelką cenę i pozostać bez środków na inne inwestycje. Czy może przerwać budowę, ponieść związane z tym koszty, ale za to remontować ulice, budować kanalizację itp. – mówi wiceburmistrz Iwona Latowska.

[email protected]