Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Średniowieczne mury i żywe lamy w szopce

Grażyna Starzak, Małgorzata Mrowiec
Tak było w „żywej szopce” rok temu
Tak było w „żywej szopce” rok temu FOT. ANNA KACZMARZ
Kościół. Jako pierwsi obejrzą bożonarodzeniowe szopki w kościołach ci, którzy przyjdą tej nocy na pasterkę. A wcześniej, o godz. 22, będzie można zajrzeć do franciszkańskiej szopki, w której znajdą się żywe zwierzęta.

Jasełka, wystawa, kiermasze – książek i tradycyjnych wyrobów – będą towarzyszyć tej „żywej szopce”, która w święta Bożego Narodzenia już po raz 23. staje przy ul. Franciszkańskiej 4. W tym roku franciszkańska szopka będzie nawiązywać do synodu biskupów o rodzinie. Każdy, kto ją odwiedzi, otrzyma niezwykły obrazek.

– Specjalnie na tę edycję żywej szopki została napisana „Ikona Narodzenia”, która ma kierować myśli odwiedzających w stronę rodziny. Ikona jest w formie obrazka, na którym znajduje się także modlitwa za rodzinę św. Jana Pawła II. Mamy nadzieję, że nasza szopka po raz kolejny będzie miejscem rodzinnych spotkań i wspólnego kolędowania – mówi franciszkanin brat Marek Kowalcze.

W szopce tradycyjnie znajdą się owce, kozy, lamy, osioł i kucyk. Będzie też oczywiście Święta Rodzina z Dzieciątkiem. Wydarzeniem towarzyszącym „żywej szopce” będzie wystawa szopek wykonanych w krajach Ameryki Południowej i w Afryce, którą przygotowali franciszkańscy misjonarze.

W trakcie ekspozycji, w auli bł. Jakuba w klasztorze oo. Franciszkanów, przewidziano degustację i sprzedaż przetworów i ciasteczek zrobionych przez siostry benedyktynki z opactwa w Staniąt­kach. Każdy, kto je kupi, pomoże w remoncie XIII-wiecznego opactwa.

Mieszka tam obecnie 17 mniszek, które muszą zdobyć środki na utrzymanie siebie i zabytkowego obiektu. Siostra Stefania Polkowska ze Staniątek, zachęcając do kupna sałatki z zielonych pomidorów, brzoskwiń w syropie, dżemu z aronii i malin zapewnia, że siostry codziennie modlą się za swoich dobrodziejów.

Franciszkanie przy okazji „żywej szopki” chcą pomóc także swoim rodakom na misjach. Zorganizowali więc kiermasz książek, z którego dochód zostanie przeznaczony na projekty misyjne.

Pierwsza odsłona „żywej szopki” nastąpi dziś o godz. 22. Będą to jasełka przygotowane przez braci franciszkanów. Następnie metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz złoży wszystkim przybyłym świąteczne życzenia. Punktem kulminacyjnym będzie procesja z Dzieciątkiem od szopki do Bazyliki św. Franciszka z Asyżu na pasterkę.

W pierwszy i drugi dzień świąt koło szopki kolędować będą harcerze, Maria Krawczyk i Przyjaciele, Chór Amadeum Parafii Matki Bożej Pocieszenia w Krakowie, Małgorzata Szarek i Grzegorz Urban oraz oczywiście bracia franciszkanie. Występy rozpoczną się o godzinie 14.

„Żywą szopkę” od lat organizują klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego Franciszkanów. Zwierzęta są wypożyczane z krakowskiego zoo oraz z gospodarstwa należącego do Uniwersytetu Rolniczego. Warto wiedzieć, że tradycja „żywych szopek” sięga średniowiecza. Po raz pierwszy taką szopkę zorganizował w 1223 r. we włoskim Greccio św. Franciszek z Asyżu. Chciał w ten sposób pokazać prostotę, ubóstwo i pokorę, które towarzyszyły przychodzącemu na świat Chrystusowi.

– W Krakowie istnieje tradycja odwiedzania szopek w różnych kościołach, porównywania. Zwłaszcza w drugi dzień świąt krakowianie wychodzą z domów i rodzinnie oglądają szopki. A nawet przyjeżdżają specjalnie w tym celu wycieczki do Krakowa – mówi Małgorzata Niechaj z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.

Na pewno do najczęściej odwiedzanych będzie należała ruchoma szopka w kościele Kapucynów przy ul. Loretańskiej. Pierwszym śladem istnienia szopki w klasztorze jest wzmianka z 1867 r. o jasełkach z rzeźbionymi figurkami i uporządkowaniu groty. Dzisiejszy wygląd szopka zawdzięcza przebudowom z połowy lat 50. i z końca lat 90. XX wieku.

Są w niej wzgórza z zabudowaniami Betlejem i Jerozolimy, ale też mury średniowiecznego Krakowa i Planty. Przed grotą ze Świętą Rodziną przesuwają się krakowiacy, górale i postaci z historii, jak trzej polscy królowie i Kościuszko.

Króla znajdziemy też w szopce w kolegiacie św. Anny. – Robimy szopkę „świętojańską”, w której do Betlejem idą postaci związane z naszą kolegiatą – tłumaczy proboszcz ks. prof. Tadeusz Panuś. Znajdą się w niej popiersia m.in. Jana III Sobieskiego, który modlił się w tym kościele po zwycięstwie pod Wiedniem, bpa Jana Pietraszki, który był tu kaznodzieją, Jana Pawła II oraz Sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego, który jest pochowany w kolegiacie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski