Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2014 zakończone, a plakaty wciąż wiszą [ZDJĘCIA] Czy zdążą je zdjąć do 30 grudnia?

Michał Nowak
Niedawne wybory samorządowe odcisnęły (zbyt) trwały ślad na naszych miastach i gminach
Niedawne wybory samorządowe odcisnęły (zbyt) trwały ślad na naszych miastach i gminach Lucyna Nenow
Za pozostawienie po sobie plakatów wyborczych grozi nawet 500 zł grzywny. I co z tego, skoro zwykle kończy się na upomnieniu. ZOBACZ ZDJĘCIA CZYTELNIKÓW Oto przykłady nieuprzątniętych plakatów wyborczych.

W Dąbrowie Górniczej wisi plakat Katarzyny Stachowicz, w Rudzie Śląskiej Aleksandry Skowronek, w Bytomiu Jacka Brzezinki, w Sosnowcu plakaty Kazimierza Górskiego, Tomasza Mędrzaka, Mariusza Borka, Arkadiusza Chęcińskiego - to tylko niektóre przykłady powyborczych pozostałości reklamowych. Niedbalstwo? Nie zawsze.

ZOBACZ KONIECZNIE:
WIELCY PRZEGRANI WYBORÓW SAMORZĄDOWYCH 2014 I ICH PLANY

- W miastach, w których kandydaci na prezydenta brali udział w drugiej turze wyborów, plakaty z ich wizerunkami mogą wisieć do końca grudnia. Po tym czasie powinny zniknąć, tak jak wcześniej plakaty z kandydatami do rady miasta i sejmiku wojewódzkiego - tłumaczy dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.

WYBORY SAMORZĄDOWE 2014 - ZOBACZ NASZ SERWIS WYBORCZY

Przepisy Kodeksu wyborczego mówią, że wszystkie plakaty i hasła wyborcze muszą zostać usunięte do 30 dni od zakończenia wyborów. Ponieważ druga tura odbywała się 30 listopada, biorący w niej udział kandydaci na prezydentów, ale też wójtów i burmistrzów, mogą jeszcze nie usuwać swoich plakatów. Więc w niektórych miastach i gminach jeszcze ich sporo.

CZYTAJ KONIECZNIE:
GDZIE NA ŚLĄSKU RZĄDZI EGZOTYCZNA KOALICJA PIS - PO? ZOBACZ TUTAJ

Kary dla ospałych, ale...

Za nieusunięcie plakatów wyborczych w terminie grożą mandaty do 500 zł od straży miejskiej. Grzywną za nieusunięcie plakatów obciąża się pełnomocników wyborczych. Ci jednak są spokojni, bo rzadko kara ich w ogóle dosięga.

- Mieliśmy dwie tury wyborów, więc na kontrolę jest jeszcze czas - mówi Piotr Piętak ze Straży Miejskiej w Katowicach. - Komitety czasem nie wiedzą, że plakaty gdzieś jeszcze wiszą na latarniach, więc jak coś zauważymy, to nie znaczy jeszcze, że od razu biegniemy machając kwitkiem i grozimy karą. Po każdych wyborach są jakieś pozostałości - dodaje.

Strażnicy miejscy na początek zwykle stosują upomnienie i wzywają pełnomocników komitetów do usunięcia wyborczych reklam. Jeśli plakaty przez długi czas nie znikają, musi się tym zająć gmina.
- Kto właściwie sprząta po wyborach? Miasto może te materiały usunąć, ale potem należałoby wystawić za to rachunek - zauważa dr Słupik. - Na niektórych politykach nie robiłoby to wrażenia, ale przeciętny radny mógłby już odczuć koszty sprzątania - dodaje.

ZOBACZ KONIECZNIE:
NOOTO WE WŁADZE WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO

Kto właściwie zapłaci? Kodeks wyborczy jednoznacznie określa, że w przypadku nieusunięcia materiałów wyborczych na czas, prezydent miasta, wójt lub burmistrz mogą postanowić o usunięciu plakatów i haseł, obciążając kosztami pełnomocnika komitetu. W praktyce rzadko szef zarządu jakiegoś miasta podejmuje taką decyzję. Może wolą nie wojować z radnymi?

CZYTAJ TAKŻE:
CO NAM OBIECALI PREZYDENCI MIAST W WOJ. ŚLĄSKIM? ZOBACZ

Bywają też sytuacje, gdy nie wiadomo nawet, jaki komitet obciążyć karą. Wystarczy wspomnieć o planszach zawieszonych na latarniach, z których poznikały jedynie same plakaty wyborcze - jak na ul. Baczyńskiego w Sosnowcu. Plansze będzie musiała w końcu usunąć gmina i chyba nie trzeba dodawać, z czyjej kieszeni to miejskie sprzątanie będzie finansowane.

Co już posprzątano

Zabrze, Gliwice, Tychy, Chorzów, Świętochłowice - z tych miast poznikała już większość banerów wyborczych. W Katowicach Marcin Krupa sprzątał plakaty swojego ugrupowania jeszcze przed drugą turą wyborów. W Katowicach zresztą częściej rzucają się w oczy reklamy siatkarskiego mundialu sprzed kilku miesięcy niż wizerunki polityków.

Święta przyszły z odsieczą.

Dzięki świątecznej gorączce proces usuwania materiałów wyborczych odbywa się naturalnie. Na billboardach w centrach miast wyborcze plakaty zostały zastąpione reklamami telefonów, wiertarek, sprzętu kuchennego i wszystkiego, co można podarować pod choinkę. Pozostaje czekać, aż inne wizerunki polityków przykryją reklamy noworocznych koncertów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!