Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życzenia dla Adasia i ukraińskich dzieci pod papieską choinką

Grażyna Starzak
O tym się mówi. Worek św. Mikołaja był wyjątkowo duży. Maluchy z trudem dźwigały dary.

Na sobotnią uroczystość zapalenia lampek przez ks. kard. Stanisława Dziwisza na choince o godz. 16 przybyli tłumnie nie tylko krakowianie, ale również mieszkańcy innych małopolskich miejscowości. Zgromadzone tam dzieci miały okazję porozmawiać z metropolitą krakowskim.

Kard. Dziwisz wspomniał o przypadku dwuletniego Adasia, którego niemal zamarzniętego znaleziono nad rzeką. - Taki jeden dobry policjant znalazł go. Wziął go na ręce, ale przy tym się modlił i mówi, że to był cud, że to dziecko ożyło. Słyszeliście o tym? - pytał . Dzieci chórem potwierdziły, że tak, a kardynał zaproponował: - Pozdrowimy go, życzmy mu dobrych świąt. Może ten wasz głos dojdzie do niego i ucieszy nie tylko Adasia, ale także jego rodziców i lekarzy, którzy się nim serdecznie opiekują - mówił.

Metropolita krakowski zaproponował dzieciom oraz ich rodzicom, aby pozdrowili również dzieci i ich bliskich na Ukrainie i wszędzie tam, gdzie toczy się wojna. Przypomniał, że choinka pod Oknem Papieskim jest nawiązaniem do tradycji stawiania świątecznych drzewek Janowi Pawłowi II na placu św. Piotra w Rzymie.

Po rozmowie metropolity z dziećmi na scenie obok mieniącej się srebrnymi bombkami i łańcuchami choinki wystąpiło kilka dziecięcych zespołów z Wieliczki i z Podhala. A św. Mikołaj i kilkanaście Aniołków rozdawali dzieciom prezenty.

Wojtek Mróz z sekretariatu metropolity krakowskiego, który organizuje tę dziecięcą imprezę, zadbał o to, by worek św. Mikołaja był wyjątkowo duży Uśmiechnięte od ucha do ucha dzieciaki z trudem taszczyły ciężkie paczki. Każde z nich dostało też kamizelkę odblaskową.

Dzieci śpiewały kolędy, a rodzice fotografowali pociechy na tle pięknego drzewka, które lśniło poruszane wówczas jeszcze lekkimi podmuchami wiatru.

Od godz. 19 wiatr stawał się silniejszy. Na placu przed kurią zostali już tylko strażacy, którzy wcześniej pomagali Mikołajowi rozdawać paczki i pilnowali porządku. Część z nich była na miejscu, gdy godzinę później przyszła prawdziwa wichura. Choinka pod Oknem Papieskim najpierw się nadłamała, a potem runęła na ziemię. - Na szczęście nikt nie ucierpiał. Spadające drzewo nie uszkodziło nawet trakcji tramwajowej - poinformował dziennikarzy mł. bryg. Marcin Wolanin z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski