Podjęli trudną decyzję

Na początku była wielka radość z awansu do II ligi. Później przyszła ligowa rzeczywistość i gorycz porażek, bowiem zespół znad Popradu, mimo niezłej gry przegrywał mecz za meczem. W końcu pojawiła się plaga kontuzji i nie było komu wybiec na boisko by walczyć o ligowe punkty, bo trener Janusz Pasiut nie ma długiej ławki rezerwowych.

– To co się stało, to więcej niż lawina w górach _– mówi zdenerowany trener zespołu MUKS Poprad Stary Sącz Janusz Pasiut. – _Zerwane wiązadła ma Małgorzata Barszcz i długo jej nie zobaczymy na parkiecie. Wciąż chora jest Marzena Suchodolska. Ponadto rękę złamała Paulina Tokarczyk, a choroba Karoliny Szczygieł spowodowała problemy z sercem, ale już wszystko jest w porządku. Jakby tego było mało, zabrakło nam 15 tys. zł na dokończenie rozgrywek w II lidze, które zakończyliśmy na 9. miejscu. I chyba to jest najważniejszy problem w __klubie.

Zespół ze Starego Sącza bierze także udział i to z powodzeniem w rywalizacji Młodej Ligi, mając do dyspozycji te same zawodniczki.

– Po awansie do kolejnej rundy przed nami ważne i trudne mecze w Młodej Lidze _– dodaje Janusz Pasiut. – _Niestety tabela tak się ułożyła, że czekają nas bardzo dalekie wyjazdy. Zagramy w Sopocie, Policach, Legionowie oraz Rzeszowie. Zarząd klubu po długiej i gorącej dyskusji uznał, że Młoda Liga jest ważniejsza i na tym się koncentrujemy. W naszym zespole grają głownie młode siatkarki, które też mają swoje rozgrywki. Ligowe tempo spowodowało, że przyszło duże zmęczenie, a z _nim kontuzje – _dodaje trener.

W Młodej Lidze, gdzie prawo gry ma zespół z Muszyny, a reprezentują ten klub zawodniczki ze Starego Sącza, rozgrywki wznowione zostaną 17 stycznia. Zespół awansował do grupy finałowej i będzie grał o mistrzostwo Polski. Dobiegają też końca rozgrywki w małopolskich ligach juniorek i kadetek. W nich Poprad walczyć będzie najprawdopodobniej o prawo gry w ćwierćfinale mistrzostw kraju.