Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bestialska zbrodnia nastolatków [WIDEO]

Marcin Banasik, Maciej Makowski
Kamil N. podczas wizji lokalnej na terenie posiadłości jego rodziców odtwarza swoją zbrodnię
Kamil N. podczas wizji lokalnej na terenie posiadłości jego rodziców odtwarza swoją zbrodnię Małgorzata Genca
Śledztwo. Zuzanna M. przyjechała do Krakowa promować poezję. Kilka godzin wcześniej razem z Kamilem N. zamordowała jego rodziców

18-letnia Zuzanna M. oraz jej rówieśnik Kamil N. trafili do aresztu tymczasowego. Para nastolatków jest podejrzana o bestialskie zamordowanie rodziców Kamila N. w nocy z 12 na 13 grudnia w Rakowiskach na Lubelszczyźnie. Po zabójstwie licealiści pojechali do Krakowa, gdzie kilkanaście godzin później zostali zatrzymani przez policję.

Źródło: x-news/TVN24

Według ustaleń śledztwa w dotarciu do stolicy Małopolski miało im pomagać dwoje 19-letnich studentów, którzy wczoraj usłyszeli zarzuty utrudniania śledztwa. Marcin S. i Linda M. mieli tuż po morderstwie przewieźć parę samochodem do Krakowa. Studenci mieli również zacierać ślady zbrodni, zabierając ze sobą plecak, w którym były noże, lateksowe rękawiczki oraz pokrwawione ubrania Zuzanny M. i Kamila N.

Kilkanaście ciosów nożem
Zamordowany 48-letni Jerzy N. był funkcjonariuszem straży granicznej, jego żona, 42-letnia Agnieszka N. - nauczycielką. Oprawcy zadali małżonkom kilkanaście ciosów trzema nożami, powodując rany kłute i cięte na całym ciele. Ofiary zmarły na miejscu.

- Zarówno Kamil N., jak i Zuzanna M. przyznali się do zarzucanego im czynu. Opisali przebieg zdarzeń, wyjaśnili, jak przebiegała ta zbrodnia - mówi Beata Syk-Jankowska z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Grozi im dożywocie.

Według ustaleń śledztwa powodem morderstwa miała być zemsta za niechęć rodziców Kamila N. do jego dziewczyny.

Nauczyciele z liceów, do których chodzili podejrzani, twierdzą, że nie sprawiali szczególnych problemów poza częstym wagarowaniem. Nieobecności w szkole miały nie podobać się rodzicom Kamila N., którzy obwiniali o to dziewczynę.

Milczała przez kilka godzin
Młodzi mordercy zostali zatrzymani w sobotę o godz. 15 w mieszkaniu koleżanki Zuzanny przy ul. Słomianej w Krakowie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że para była zaskoczona wizytą policji. Chłopak na widok funkcjonariuszy zareagował emocjonalnie, dziewczyna milczała jeszcze przez kilka godzin po zatrzymaniu.

Źródło: x-news/TVN24

- To wręcz niepojęte, jak bardzo musieli wykluczyć ze swej świadomości, że ich zbrodnia przyniesie ogromną tragedię - mówi dr Paweł Moczydłowski, socjolog i kryminolog.

Ekspert zwraca uwagę na rolę dziewczyny w zbrodni.

- Z ustaleń policji wynika, że to ona była inicjatorką. Prawdopodobnie ma psychopatyczną i silną osobowość, którą potrafiła narzucić swojemu chłopakowi. Pewną rolę w tej sprawie odgrywa też poetycka twórczość Zuzanny M., w której mnóstwo jest depresyjnych, mrocznych odcieni - tłumaczy dr Moczydłowski.

Halo, Kraków
18-latka miała promować swoje wiersze w niedzielę w jednym z lokali na krakowskim Kazimierzu. 13 grudnia, czyli kilkanaście godzin po morderstwie, napisała na swoim facebookowym profilu, "HALO KRAKÓW! Dzisiaj też można się ze mną umówić w mieście w sprawie odbioru "33" (tytuł tomiku jej wierszy).

Od razu pojawiły się spekulacje, że sprawcy okrutnego mordu wyjechali do Krakowa, aby mieć alibi. Jednak podróż mieli zaplanowaną od dawna. Zuzanna M. była zaproszona na dwudzieste siódme spotkanie literackie z cyklu "Poezje i herezje".
Spotkanie literackie

"Dziennik Polski" ustalił, że pierwszy raz wzięła w nim udział w kwietniu tego roku. Jeden z naszych rozmówców twierdzi, że również wtedy towarzyszył jej Kamil N. Publiczność pozytywnie odebrała wiersze M., dlatego organizator zdecydował się zaprosić początkującą poetkę na następne spotkanie.
Tym bardziej że niedawno zadebiutowała tomikiem pt. "33", który wydała pod pseudonimem Maria Goniewicz.
W piątek około godziny 17, czyli kilka godzin przed dokonaniem zbrodni, ostatecznie potwierdziła organizatorom spotkania swój udział w wieczorze literackim. - "Dziś wyjeżdżamy do Krakowa" - napisała.

Wcześniej poprosiła jednego z nich o pomoc w zorganizowaniu noclegu dla niej i Kamila N. oraz dwóch innych osób. Najprawdopodobniej chodziło o jej znajomych studentów Lindę M. i Marcina S.

Po tym, jak dostała informacje od organizatora, że może zapewnić nocleg tylko dla dwóch osób, kontakt się urwał. Ostatecznie wraz z Kamilem N. zatrzymała się u swojej znajomej.
Gdy wczoraj byliśmy na miejscu, nikogo w mieszkaniu nie było.

Jej własny koniec świata
18-latka pisała swoje wiersze pod pseudonimem Maria Goniewicz. W czerwcu na portalu "Podlasie Się Dzieje" ukazał się wywiad z nią. Czytamy w nim, że jej przygoda z poezją rozpoczęła się od poważnego zdarzeniu w życiu prywatnym. "Mój własny koniec świata był powodem, dla którego zaczęłam szukać jakiejś formy wyrażania siebie" - czytamy.

Źródło: x-news/TTV

Autorka wywiadu nie chciała z nami rozmawiać. Paweł Mikołajczuk, redaktor naczelny podlaskiego portalu, mówi, że "to była rozmowa przeprowadzona w ramach promowania młodych talentów z naszego regionu".

Podkreśla jednak, że komentarze pod wywiadem nie były przychylne autorce.

Na profilu dziewczyny można znaleźć również zdjęcie z instrukcją, jak zaatakować kogoś nożem. Zostało dodane 26 października.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski