Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli minister nie ustąpi, zamkną przychodnie

Dorota Stec-Fus
Lekarze nie przyjęli na razie warunków proponowanych przez NFZ
Lekarze nie przyjęli na razie warunków proponowanych przez NFZ Janusz Wójtowicz
Zdrowie. Żadna placówka podstawowej opieki zdrowotnej w Małopolsce nie podpisała kontraktu z NFZ na przyszły rok. Lekarze uważają, że proponowane warunki są nie do przyjęcia

- Jeśli zgodzimy się na dyktat resortu zdrowia, zbankrutujemy - mówi kategorycznie Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego, zrzeszającego lekarzy pierwszego kontaktu. Ministerstwo zaproponowało im podniesienie tzw. stawki kapitacyjnej (opłaty ryczałtowej za każdego zgłoszonego pacjenta) o 40 zł rocznie, czyli do kwoty 136 zł.

Za te pieniądze lekarze mieliby realizować wchodzący w życie w styczniu tzw. pakiet onkologiczny, który powinien zmienić dramatyczną sytuację chorych na nowotwory. Pacjenci z objawami raka będą zgłaszać się do POZ, gdzie zostaną wstępnie przebadani i jeśli podejrzenie się potwierdzi, otrzymają "zieloną książeczkę", która będzie przepustką do dalszego leczenia bez kolejek.

Ministerstwo chce jednak, aby lekarze wykonywali tyle badań, ile pacjenci będą sobie życzyli. W myśl założeń pakietu diagnostyka onkologiczna ma być bowiem nielimitowana, ale pieniądze na jej wykonywanie ściśle określone - do wspomnianych 40 zł. - To jest nie do przyjęcia. Dodatkowe pieniądze wyczerpią się w błyskawicznym tempie.

Z czego będziemy finansować badania następnych pacjentów?- pyta dr Lesław Szot, prezes małopolskiego oddziału PZ. Dodatkowo, wiele placówek nie jest przygotowanych do wprowadzenia pakietu onkologicznego pod względem merytorycznym.

- Program jest wprowadzany chaotycznie, niewiadomych jest znacznie więcej niż spraw wyjaśnionych - podkreśla.
To samo mówi dr Jerzy Radziszowski z Kolegium Zakładów Lecznictwa Otwartego - kolejnej organizacji, zrzeszającej placówki POZ. Radziszowski zwraca uwagę, że resort dodaje co prawda 40 zł, ale zabiera dodatkowe pieniądze, które obecnie płaci lekarzom pierwszego kontaktu za leczenie pacjentów kardiologicznych i chorych na cukrzycę.

I najważniejsze: od nowego roku NFZ nie będzie płacić za te osoby, które w systemie EWUŚ świecą się na czerwono, czyli są nieubezpieczone. Oznacza to, że koszt ich leczenia będzie pokrywać przychodnia.

Rozmowy pomiędzy ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem a zarządem Porozumienia Zielonogórskiego zakończyły się w miniony czwartek. Bez żadnej ugody.

Co dalej? Teraz ruch należy do resortu. - Ministerstwo musi zgodzić się na wydzielenie diagnostyki onkologicznej z puli świadczeń i odrębnie ją finansować. W przeciwnym razie kontraktów na przyszły rok nie podpiszemy - twierdzi Lesław Szot.
Protest lekarzy popierają eksperci. Dr Krzysztof Łanda uważą całą koncepcję pakietu onkologicznego za chybioną.

- Nie wszyscy lekarze POZ są przygotowani do diagnozowania chorób nowotworowych. Pieniądze na leczenie onkologiczne powinny otrzymywać specjalistyczne placówki. To one dopiero wyłaniałyby tych lekarzy pierwszego kontaktu, którzy mają odpowiednie kwalifikacje - komentuje.

Dr Adam Kozierkiewicz uważa, że program jest wręcz dramatycznie niedopracowany i jego wprowadzenie w obecnym kształcie i planowanym terminie przyniesie więcej szkody niż pożytku.

W minionym tygodniu Naczelna Rada Lekarska wystąpiła do premier Ewy Kopacz z wnioskiem o wstrzymanie pakietu. Ciągle czeka na odpowiedź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski