Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie dzieła literatury XX w. nie będą zbyt szybko bezpłatne

Wacław Krupiński
Fot. Andrzej Banaś
Literatura. Instytut Książki rozpoczął program przekazywania znanych książek do tzw. domeny publicznej, co pozwala na bezpłatne korzystanie z nich. Ale proces postępuje wolno

Grzegorz Gauden, dyrektor Instytutu Książki, nie kryje, że liczył na szybsze efekty zainicjowanego programu „Udostępnianie piśmiennictwa”, w wyniku którego wybrane dzieła, głównie literatury polskiej, będą dostępne w domenie publicznej, czyli będzie można z nich korzystać bezpłatnie. Znajdą się w wersji elektronicznej, na stronie www.polona.pl.

Programem objęte są książki, które bez wykupienia do nich praw chronione będą prawami licencyjnymi jeszcze przez 40 lat.

Propozycje do listy mógł zgłaszać każdy. Pierwszą listę 131 książek ustaliło 11-osobowe grono ekspertów, a zatwierdziła minister kultury Małgorzata Omilanowska.

Są na niej pozycje znane i zapomniane takich twórców, jak: Andrzejewski, Białoszewski, Borowski, Bursa, Dąbrowska, Dygat, Gałczyński, Gombrowicz, Grochowiak, Herbert, Iwaszkiewicz, Konwicki, Miłosz, Mrożek, Myśliwski, Nałkowska, Różewicz, Szymborska, Tuwim, Kapuściński, Kott, Wańkowicz.

Po pierwszych trzech miesiącach sfinalizowano pięć umów – w tym ze spadkobiercami krakowian: Andrzeja Kijowskiego („Dziecko przez ptaka przyniesione”) i Kazimierza Wyki („Życie na niby. Szkice z lat 1939 –1945” i „Rzecz wyobraźni”. Co ciekawe, córka tego ostatniego, prof. Marta Wyka, zasiada w 11-osobowej komisji weryfikującej listę.

Propozycje wykupienia praw majątkowych trafiły dotąd do autorów lub spadkobierców 68 dzieł.

Ale praca postępuje wolniej niż spodziewali się pomysłodawcy. Powody trudności są różne. Co ciekawe, zazwyczaj nie są to pieniądze (mowa o kwocie do 69 tys. zł dla autora lub jego spadkobierców, która w wyjątkowych sytuacjach może być podwojona).

Czasem to kłopot z odnalezieniem spadkobierców (nieraz to kilka osób), czasem niechęć do pozbywania się dziedzictwa. Niekiedy są to problemy w postaci wciąż obowiązujących umów wydawniczych (np. z Gałczyńskim, którego książki wznawia Prószyński i S-ka). Już wiadomo, że nie będzie możliwe umieszczenie w domenie publicznej dramatów Różewicza, a także „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall, gdyż autorka nie zdecydowała się na sprzedaż praw majątkowych do tekstów.

To wszystko sprawiło, że z kwoty 800 tys. zł, przeznaczonej na tegoroczne zakupy, wykorzystano jedynie 150 tys. Reszta wróciła do Ministerstwa Kultury. – Wielu spadkobierców czując się strażnikami dziedzictwa, kierując się sentymentem, nadal chce decydować o sposobie wykorzystywania spuścizny ojca czy dziadka. Tak postąpił syn Aleksandra Wata, Andrzej Wat, godząc się jednak, by rozmowy ojca z Czesławem Miłoszem z tomu „Mój wiek” były dostępne w ramach tzw. otwartej licencji edukacyjnej (OLE). Ponadto podpowiedział i wyraził zgodę, by udostępnić ich nagrania, przechowywane w Bibliotece Narodowej, co dałoby okazję do porównań obu wersji _– mówi dyr. Gauden. – _Podobnie niewyłącznej licencji na korzystanie z dzieł z __tomu „Utwory zebrane” Rafała Wojaczka udzieliła jego córka.

Dzieła udostępnione w ramach otwartej licencji edukacyjnej, będą prezentowane – podobnie jak książki, do których prawa zostaną wykupione, po to, by mogły z nich nieodpłatnie korzystać m.in. szkoły i instytucje edukacyjne, ale właściciel nadal zachowa do nich prawa.

Generalnie celem programu, zamierzonego do roku 2020, jest bezpłatne udostępnienie czytającym jak najszerszej listy utworów literatury polskiej, jak i obcej – Instytut Książki chce wykupić prawa do tłumaczeń (m.in. „Mistrz i Małgorzata”, „Ulisses”). – Mamy świadomość, że program wymaga czasu. Nadal będziemy prowadzić negocjacje w kwestii dzieł już wytypowanych, a w __styczniu ponownie ogłosimy możliwość zgłaszania następnych propozycji – dodaje dyr. Gauden.

Wielu autorów (jak Konwicki) i spadkobierców (np. Tuwima, Grochowiaka) zastanawia się. Wciąż nie wiadomo, jakie decyzje zapadną w odniesieniu do dzieł autorów z Krakowa, m.in. Stanisława Czycza, Jerzego Harasymowicza, Wisławy Szymborskiej, Macieja Słomczyńskiego, Juliana Kornhausera, Adama Zagajewskiego czy Stanisława Lema.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski