Krakowianie trenować będą nawet w święta

Trener Rudolf Rohaczek chce wykorzystać przerwę na doładowanie akumulatorów: – W poniedziałek i we wtorek zawodnicy dostali wolne, potem będziemy ostro, dwa razy dziennie, trenować na lodowisku, na siłowni. Także w oba świąteczne dni. Innego wyjścia nie ma, bo 27 grudnia musimy być gotowi na półfinałową grę z __Ciarko PBS Sanok.

Szkoleniowiec nie ukrywa jednak, że nie wszystko układa się po jego myśli: – Prawdopodobnie pięciu zawodników pojedzie na dwa mecze reprezentacji do Włoch. Na rozgrywanych mistrzostwach świata drużyn młodzieżowych na Węgrzech gra dwóch zawodników z naszego klubu. Mam w zespole kilka kontuzjowanych graczy. Ćwiczyć więc będziemy w mocno okrojonym składzie. Będzie nas raptem 15, razem z __bramkarzami.

Od kilku spotkań „Pasy” grają tylko na trzy formacje. Doszły do tego kontuzje, od paru tygodni wyłączony jest z treningu Petr Dvorza. Mało prawdopodobne, by zdążył wykurować się na finały PP. W meczu z JKH Jastrzębie Patrykowi Wajdzie złamano nos, na szczęście hokeista dochodzi do siebie, za dwa dni ma zacząć treningi. W niedzielę urazu kolana doznał Bartosz Dąbkowski, ma naciągnięte więzadła, przerwa potrwa około dwóch tygodni.

Taka sytuacja kadrowa na dłuższą metę, mając w perspektywie końcówkę sezonu zasadniczego i play off, jest nie do pomyślenia. Ma tego świadomość Rohaczek: – Mam zielone światło od prezesa na transfery. Pracujemy nad tym tematem, ale teraz nie jest łatwo znaleźć dobrych hokeistów. A my potrzebujemy autentycznych wzmocnień, a __nie uzupełnień.

Nowym graczem miał być 23-letni obrońca Dawid Maciejewski, który grał m.in. w Ciarko PBS Sanok, w Stoczniowcu i jesieną w Norwegii na zapleczu ekstraklasy. – Nie nadeszła jeszcze jego karta transferowa z __Norwegii, mam nadzieję, że stanie się to szybko – mówi Rohaczek.