Jan Klata, reżyser szekspirowskiego dramatu opartego na legendzie o Llyrze, mówi, że w tekście tym widzi "ponadczasowy dramat o władzy". - Usiłowałem znaleźć taką formę, która pozwoli nam poczuć się tak, jak widzowie za czasów Szekspira, oglądając jego sztukę. Poczuć odpowiedzialność, uwieranie tekstu, jego polityczną wymowę - mówi Klata.
Postanowił więc odczytać dramat wybitnego Anglika jako rzecz o władzy duchowej, przenosząc akcję w świat kościelnej hierarchii. Tym samym król Lear staje się papieżem, Bożym pomazańcem, niczym władcy w czasach Szekspira. Ale wspólnym mianownikiem z oryginałem są walka na pochlebstwa i gry o tron.
- To będzie też opowieść o starości, przemijaniu. Próbujemy odpowiedzieć m.in. na pytanie, czy starość to zawsze mądrość? - zaznacza Klata.
Premiera jego spektaklu zaplanowana jest na piątek (godz. 19.15, ul. Jagiellońska 1).
Z kolei w sobotę, o godz. 19.15, na scenie przy ul. Starowiślnej 21, czeka na widzów "Nie-Boska komedia". Ale pojawienie się drugiego członu tytułu - "Wszystko powiem Bogu!" - zdradza, że Monika Strzępka i Paweł Demirski przepisują oryginał tekstu.
Bohaterowie Krasińskiego spotkają na scenie Sarę Kane czy Wilka z Wall Street. - To współczesna interpretacja dramatu strachu przed upadkiem znanego porządku - mówi Demirski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?