Więcej pieniędzy na ścieżki i trasy, ale rowerzyści wciąż niezadowoleni

W prezydenckim projekcie przyszłorocznych wydatków miasta jest dwa razy więcej pieniędzy na ścieżki rowerowe - w porównaniu do kwoty zarezerwowanej w tegorocznym budżecie.

W 2014 r. na inwestycje rowerowe było 4,75 mln zł, a w planach na 2015 rok jest 9 mln zł. Rowerzystów nie satysfakcjonuje to jednak w pełni. - Nie wszystkie inwestycje, o które wnioskowaliśmy, zostały uwzględnione - mówi Marcin Hyła, prezes Stowarzyszenia Miasta dla Rowerów.

Wylicza trzy bardzo istotne inwestycje, których zabrakło w planach na przyszły rok, czyli ścieżki wzdłuż ulic: Wadowickiej i Zakopiańskiej (od ronda Matecznego do ul. Zbrojarzy; na to zadanie nie udało się znaleźć wykonawcy mimo trzech przetargów w tym roku), Wielickiej (od cmentarza Podgórskiego do al. Powstańców Śląskich) i al. Pokoju (po południowej stronie od ronda Kotlarskiego do ronda Dywizjonu 308).

- Wnioskowaliśmy o te trasy, ale nie zostały ujęte w projekcie budżetu - przyznaje Marcin Wójcik, oficer rowerowy w krakowskim Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Okazało się, że w projekcie prezydenckiego budżetu lista tras rowerowych do realizacji różni się od tej proponowanej przez ZIKiT, bowiem zostały ujęte zadania do wykonania w ramach tzw. zintegrowanych inwestycji transportowych (ZIT), czyli przedsięwzięć metropolitalnych dofinansowywanych z pieniędzy unijnych. Tak naprawdę z kasy miasta na ścieżki rowerowe ma być więc w przyszłym roku ok. 2,8 mln zł, a pozostałe pieniądze pochodzić będą ze źródeł zagranicznych.

Do tego w ramach ZIT realizowane są inwestycje, które mają służyć skomunikowaniu metropolii - czyli Krakowa - z sąsiednimi gminami. Dlatego wśród zadań rowerowych na 2015 r. są inwestycje temu podporządkowane. Przykładowo - budowa trasy z ul. Wielickiej do bulwarów wiślanych ma się rozpocząć od peryferyjnego odcinka. Tymczasem eksperci podkreślają, że drogi rowerowe powinno się budować od centrum miasta w kierunku obrzeży. Im bliżej centrum, tym więcej osób korzysta z takich dróg.

- Nie ma co narzekać, skoro są do wykorzystania unijne pieniądze. Ważne jednak, aby zostały dodane wspomniane trzy ścieżki, na które potrzeba ok. 3 mln zł - zaznacza Marcin Hyła. Liczy na to, że prezydent albo radni wprowadzą jeszcze poprawki do budżetu.

• Jestem gotowy złożyć taką poprawkę, jeżeli prezydent wskaże, z jakiego innego zadania przesunąć pieniądze. Ja takiego nie widzę - mówi Wojciech Wojtowicz, radny PO, przewodniczący Komisji Infrastruktury w Radzie Miasta w poprzedniej kadencji.
  Wśród inwestycji rowerowych planowanych na przyszły rok uwagę zwraca rozpoczęcie budowy trasy od planowanej kładki pieszo-rowerowej łączącej Kazimierz z Ludwinowem, wzdłuż ul. Konopnickiej do ronda Matecznego, a następnie wzdłuż ul. Kamieńskiego i Wielickiej wraz z kładką nad ul. Kamieńskiego.

W przyszłym roku zaplanowano budowę odcinka wzdłuż ul. Wielickiej - od ul. Rożena-Jaksy do ul. Teligi i opracowanie studium wykonalności dla dalszej części trasy. - To będzie autostrada rowerowa. Obecnie brakuje odpowiedniego połączenia rowerowego południa Krakowa z centrum. Ta trasa to zapewni - podkreśla Marcin Hyła.

Dodaje, że z punktu widzenia rowerzystów niewiele wniesie budowa kładki Kazimierz - Ludwinów. Jak wylicza, będzie ona kosztować aż jedną trzecią z kwoty 145 mln zł, jaką miejski zespół ds. ścieżek rowerowych (powołany po majowym referendum) zarekomendował na budowę tras dla jednośladów do 2019 roku.

Plan wydatków na 2015 rok
* Trasa wzdłuż ul. Wielickiej, od ronda Rożena-Jaksy do ul. Teligi - 1,8 mln zł
* Przygotowanie ścieżki od ul. wielickiej wzdłuż ul. Teligi i Ćwiklińskiej - 212 tys. zł
* Budowa ścieżki na ul. Nowohuckiej, od Stoczniowców do Węzła Rayskiego - 3 mln zł
* Przygotowanie budowy ścieżki od ul. Sosnowieckiej do Mackiewicza - 1 mln zł
* Budowa ścieżki z dębnik wzdłuż ul. Księcia Józefa do autostrady - 2,9 mln zł
* przygotowanie połączenia ul. Lawendowej z Piaszczystą - 62 tys. zł
* Przygotowanie ścieżki wzdłuż ul. Kocmyrzowskiej - 92 tys. zł