Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętamy

o. Leon Knabit
Słowo na niedzielę. Choć upłynęło tyle lat, wciąż nie można zapomnieć tego, co się wydarzyło pamiętnego 13 grudnia 1981 roku.

Była to akurat radosna niedziela, Trzecia Adwentu. Radości było niewiele, wprost przeciwnie, wiele smutku, niedowierzania, gniewu. Ale była nadzieja, że zarówno ci, którzy byli prowadzeni, jak i ci, którzy prowadzili, są zawsze w ręku Boga. A Bóg w swoich planach zagospodarowania świata mieści wszystkie czyny ludzkie, te dobre i te złe. I dzisiaj mamy to, co mamy.

Trzecia niedziela i znów "Radujcie się" i Jan Chrzciciel. Mocny, wymagający, jednoznaczny. Bezkompromisowy aż do śmierci męczeńskiej. Bo tylko taki może przygotowywać świat na przyjście Zbawiciela.

Zastanawiamy się nad tym, dlaczego działalność dobrych ludzi dla tworzenia lepszego świata - a u wierzących dokonuje się to przez powtarzające się przyjście Jezusa - przynosi wciąż mizerne owoce. Brak takich Janów Pustynnych? Ludzi o zdecydowanych poglądach? Bo spotykamy się wciąż z relatywizacją.

Zło jest przedstawiane jako dobro (może dobro inaczej?), a dobro jakieś niewspółczesne, nieinteresujące, nieskuteczne, rozmazane. Ludzie, środowiska, grupy, redakcje nie wiadomo jakie, przez kogo z ukrycia sterowane w myśl poprawności politycznej, która często balansuje na granicy kłamstwa, a nawet te granice przekracza.

Tak być nie musi, a więc - nawracajmy się. Najpierw trzeba być sobą wobec samego siebie. Wtedy można dawać przekonujące świadectwo, bez względu na konsekwencje - ostracyzm społeczny, a może znów jakieś internowanie, choćby na paręnaście godzin do aresztu. A może nawet śmierć.

A pośród nas stoi już Ten, który wszystko czyni nowym. Podnieście więc głowy, bo zbliża się wasze odkupienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski