Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz palenia węglem to za mało, by zwalczyć smog w Krakowie. Trzeba wziąć się za stare auta

Grzegorz Skowron
Czy piece węglowe trują najbardziej? – pytają naukowcy z AGH
Czy piece węglowe trują najbardziej? – pytają naukowcy z AGH FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
Ekologia. – Programy ochrony powietrza nie przynoszą efektu, bo są oparte na niekompletnych danych i zawierają niewłaściwe wnioski – twierdzą naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Według prof. Mariana Mazura z Katedry Kształtowania i Och­rony Środowiska największym błędem jest przekonanie, że likwidacja wszystkich pieców węglowych rozwiąże problem smogu pod Wawelem.

– Nie stanie się cud. Może będzie lepiej, ale za cztery lata na pewno nie zaczniemy spełniać unijnych norm czystości powietrza – twierdzi prof. Mazur.

Jego zdaniem, w Krakowie przeceniany jest wpływ pieców węglowych na stan powietrza, a zbagatelizowano znaczenie zanieczyszczeń komunikacyjnych. Dziesięć lat temu stanowiły one aż 68 proc. emisji pyłu PM10, zaś teraz – już tylko 21 proc. Przynajmniej tak pokazują programy ochrony powietrza dla Małopolski.

W tym samym czasie liczba samochodów w naszym regionie wzrosła o ponad 50 proc.; tych z silnikami największej mocy prawie trzykrotnie. Do tego średni wiek pojazdów Polaków to 15–20 lat, a więc do „najczystszych” one nie należą.

– Jak wytłumaczyć te rozbieżności? – pyta prof. Mazur. I dodaje, że nikt na to pytanie do tej pory nie odpowiedział, ale mimo to przyjęto, że paleniska węglowe w Krakowie to najpoważniejsze źródło zanieczyszczeń. Dlatego w I kwartale przyszłego roku naukowcy z AGH przedstawią wyniki badań pokazujące rzeczywisty wpływ pieców węglowych na stan powietrza.

Ostrożnie do rewelacji naukowców podchodzi Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa. – Poczekajmy na zapowiadane wyniki badań – mówi, ale od razu pyta: – To jak wytłumaczyć fakt, że największy smog jest w okresie grzewczym?

Według niego za przyjętą polityką ekologiczną przemawia to, że inne miasta europejskie walkę ze smogiem rozpoczynały właśnie od wprowadzania zakazu palenia węglem. – Skoro przyniosło to pożądany efekt w Londynie czy Dublinie, to czemu nie miałoby się udać w Krakowie – dodaje Bogusław Kośmider.

Według wicemarszałka Wojciecha Kozaka, odpowiedzialnego za politykę ekologiczną w U­rzędzie Marszałkowskim, najpierw trzeba załatwić sprawę pieców węglowych, ale też szybko powinno się przystąpić do rozwiązania problemu zanieczyszczających powietrze samochodów.

– Wprowadzenie winiet na wjazd do centrum czy nawet zakazu ruchu w obrębie Plant to decyzja kontrowersyjna, którą można podjąć teraz, gdy jesteśmy po wyborach. Przed kolejnymi będzie trudno o takie rozwiązanie – sugeruje Kozak.

Naukowcy zwracają uwagę, że skuteczniejsze kontrole emisji zanieczyszczeń, emitowanych zarówno przez przemysł, jak i zużyte samochody, od razu przyniosłoby zmniejszenie smogu o 20 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski