Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uznanie dla cichych bohaterów, którym Adaś zawdzięcza życie [ZDJĘCIA]

Barbara Ciryt
Janina Izdebska mieszka w Racławicach, niedaleko babci Adasia
Janina Izdebska mieszka w Racławicach, niedaleko babci Adasia FOT. ANNA KACZMARZ
Jerzmanowice-Przeginia. Władze gminy wystąpiły o odznaczenie Krzyżami Zasługi policjantów, mieszkańców i lekarza za pomoc dziecku, które spędziło kilka godzin na mrozie.

Mieszkańcy Racławic zaczynają ostatnio dzień od sprawdzania stanu zdrowia swego małego sąsiada, czyli ekstremalnie wychłodzonego Adasia. Jego udanej walce o życie kibicowała cała Polska. Mieszkańcy wsi dokładnie przeanalizowałi przebieg wydarzeń z 30 listopada i twierdzą, że jako pierwsza wyziębionego dwulatka zobaczyła nad rzeką Janina Izdebska.

Potem jego reanimację podjął podkom. Michał Godyń, zastępca komendanta Komisariatu Policji w Krzeszowicach, ale miał wytrwałych pomocników.

To mieszkańcy Racławic: Karolina Mirek i Marek Skotniczny oraz policjanci: sierż. szt. Tomasz Zegarek i st. sierż. Paweł Dusza, dzielnicowi i asp. Jerzy Wilk, kierownik ogniwa patrolowo-interwencyjnego z komisariatu w Krzeszo­wicach.

Wczoraj całej siódemce dziękowały władze gminy Jerz­mano­wice-Przeginia.

Rano, 30 listopada podkom. Michał Godyń biegł wzdłuż rzeki i prosił mieszkańców, żeby pomogli w poszukiwaniach. – Wracałam z kościoła, ksiądz już ogłosił, że dwuletni chłopiec zaginął. Szłam ścieżką i zobaczyłam dziecko leżące na liściach za rzeką – opowiada Janina Izdebska.

– Zaczęłam głośno krzyczeć: Jest! Tu leży dziecko! Podkom. Godyń był najbliżej. Bez chwili zastanowienia wszedł do rzeki, by dostać się do niego. Okrył je swoją kurtką, przeniósł na chodnik i zaczął reanimację. – Z okna zobaczyła nas Aniela Mirek. Powiedziała, żebyśmy przenieśli chłopca do domu. Tam kontynuowałem reanimację. Wierzyłem, że może się udać – mówi policjant.

Z pomocą pospieszyła Karolina Mirek, córka pani Anieli. Nim włączyła się w reanimację dwulatka, dzwoniła po pogotowie. – Ono było już wezwane, ale potrzebowaliśmy dyżurnego, żeby nas instruował przez telefon, jak prawidłowo udzielać pomocy – mówi pani Karolina. Gdy Michał Godyń wzywał do pomocy w reanimacji policjantów, w akcję włączył się mieszkaniec Marek Skotnicz­ny, emerytowany górnik.

Wójt Adam Piaśnik wystąpił do prezydenta RP o nadanie całej siódemce Srebrnych Krzyży Zasługi za ofiarne niesienie pomocy i Złotego Krzyża dla prof. Janusza Skalskiego, który w szpitalu w Prokocimiu opiekuje się małym Adasiem.

REHABILITACJA CHŁOPCA POTRWA WIELE TYGODNI
– Do pełnego zdrowia dziecko będzie dochodzilo kilka tygodni albo nawet kilka miesięcy – powiedział wczoraj prof. Janusz Skalski ze szpitala w Prokocimiu. Ekstremalnie wychłodzony dwulatek trafił tutaj w poprzednią niedzielę bez oznak życia. Sam profesor – choć jego zespół walczył o życie dziecka przez wiele godzin – mówi, że jego powrót do świata żywych to cud. Dziś chłopczyk sam je, rozumie polecenia i na szczęście nie pamięta tego, co przeżył.

Jak informuje Magda Oberc, rzeczniczka szpitala, gratulacje dla całego zespołu napływają z różnych stron. Ale najbardziej wzrusza fakt, że tzw. zwykli ludzie przysyłają dla Adasia paczki z zabawkami.

(DSF)
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Uznanie dla cichych bohaterów, którym Adaś zawdzięcza życie [ZDJĘCIA] - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski