Mieszkańcy od dawna walczą o zieleń wokół fortu Bronowice. Wydaje się, że w końcu jest szansa na kompromis. Trudno jednak ocenić, czy naprawdę nastąpił rozejm, czy to tylko cisza przed burzą, która zacznie się po drugiej turze wyborów.
– Jesteśmy zdziwieni, że pozwolono nam przedstawić propozycje dotyczące planu miejscowego – przyznaje Monika Dębowska ze Stowarzyszenia Zielone Bronowice. Najpierw aktywiści wnioskowali o zwrot terenów fortecznych na rzecz gminy, a później przez ok. dwa lata o wprowadzenie tam planu miejscowego.
Dotąd słyszeli od władz miasta, że nie mogą samodzielnie złożyć wniosku, działali więc za pośrednictwem rady dzielnicy, ale nawet wnioski radnych były odrzucane.
Przed wyborami władze miasta zmieniły zdanie, a ostatnie spotkanie z wiceprezydent Elżbietą Koterbą przebiegało w miłej atmosferze, co zaskoczyło zarówno mieszkańców, jak i samą wiceprezydent. Wspólnie ustalono, że dla obszaru należy opracować miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
Nie ma jednak pewności co do ostatecznego kształtu planu. Nie tylko mieszkańcy, ale także deweloperzy będą musieli zaakceptować jego granice i warunki zabudowy.
– Wstępnie określono zasady zagospodarowania tego obszaru, które poddane zostaną dalszym konsultacjom i uzgodnieniom w trakcie procedury planistycznej – tłumaczy Elżbieta Koterba. – Obecnie Biuro Planowania Przestrzennego przygotowuje analizę zasadności opracowania planu – dodaje wiceprezydent.
Ta analiza ma być podstawą do przyjęcia uchwały w sprawie przystąpienia do sporządzenia planu. Później uchwała musi zostać przyjęta przez nową Radę Miasta Krakowa.
Aktywiści z Zielonych Bronowic przedstawili wczoraj wstępne propozycje dotyczące planu miejscowego.
– Nie chcemy żadnej zabudowy na tym terenie, ale zgodziliśmy się na kompromis – mówi Monika Dębowska. Podkreśla, iż celem stowarzyszenia jest maksymalne zabezpieczenie fortu i zieleni przyfortecznej. – Zanim prześlemy ostateczne wytyczne wiceprezydent Koterbie, czekamy jeszcze na uwagi ze strony mieszkańców – dodaje.
Zielone Bronowice apelują, aby mieszkańcy składali także uwagi dotyczące planu do magistrackiego Biura Planowania Przestrzennego.
1 Aktywiści chcą, aby cały obszar tzw. zieleni urządzonej wokół fortu został objęty ochroną konserwatorską.
2 Apelują o utrzymanie zakazu zabudowy wielorodzinnej, biurowej i usługowej na całym terenie. Na obszarach należących do Agencji Mienia Wojskowego dopuszczają jedynie zabudowę w obrysie już istniejących budynków, z garażami podziemnymi. Nie chcą, aby jej maksymalna wysokość przekroczyła 13 metrów.
– Zależy nam na zachowaniu w całości powierzchni biologicznie czynnej i istniejącego drzewostanu. Nie chcemy, by na tym terenie powstawały dodatkowe drogi. Komunikacja wewnętrzna powinna opierać się wyłącznie na sieci już istniejących dróg – zwraca uwagę Monika Dębowska.
3 Zielonym Bronowicom zależy też na utrzymaniu wewnętrznego charakteru ulic Krakusów i Kmietowicza – jako dróg dojazdowych wyłącznie do istniejących budynków przy tych ulicach.
– Nie chcemy, by na tym obszarze powstawała nowa zabudowa wielorodzinna. Uważamy jednak, że przebudowa lub rozbudowa istniejących budynków może być dopuszczona pod warunkiem zachowania ich aktualnej wysokości – tłumaczy Monika Dębowska z Zielonych Bronowic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
