Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd znowu uderza w dopalacze. Czy tym razem skuteczniej?

Maciej Pietrzyk
Archiwum
Bezpieczeństwo. Ponad sto składników używanych przy produkcji dopalaczy zostanie wpisanych na listę substancji zakazanych. Tak zakłada nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, którą przyjął rząd.

To trzecie i największe rozszerzenie listy zakazanych środków, od czterech lat, czyli od momentu, kiedy rząd wypowiedział wojnę dopalaczom. – Ma ono na celu wyeliminowanie tych substancji, które są często używane do produkcji dopalaczy – wyjaśnia dr Michał Kidawa z Krajowego Biura Przeciwdziałania Narkomanii. Dodaje, że dzięki temu sprzedaż i posiadanie większości dostępnych w tej chwili na rynku dopalaczy będzie karana jak w przypadku narkotyków takich jak kokaina czy heroina. Za ich produkcję i sprzedaż można trafić za kratki nawet na osiem lat.

Eksperci podkreślają jednak, że samo rozszerzenie listy nie rozwiązuje ostatecznie problemu. – _Ponieważ na __rynku cały czas pojawiają się nowe środki, listę substancji zakazanych należałoby cały czas aktualizować _– tłumaczy dr Piotr Burda, krajowy konsultant w dziedzinie toksykologii klinicznej.

Dlatego inny zapis nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii mówi o powołaniu przy ministrze zdrowia specjalnego zespołu, który ma reagować na pojawianie się na rynku nowych substancji używanych do produkcji dopalaczy. Dzięki temu szybciej niż do tej pory będzie można uzupełniać listę środków zakazanych.

Jak wyjaśnia dr Michał Kidawa, zespół ma rekomendować, czy dany środek wpisać na listę substancji zakazanych, czy na listę substancji psycho-aktywnych. – _Jeżeli trafią na listę substancji zakazanych znajdujących się w aneksie do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, to będą traktowane jak narkotyki. Jeżeli natomiast zostaną zaliczone do substancji psychoaktywnych, ich produkcja lub sprzedaż może zostać ukarana finansowo _– tłumaczy dr Kidawa.

Szybkie wpisanie niebezpiecznego środka na listę środków zakazanych jest o tyle istotne, że tylko w ten sposób można karać producentów i sprzedawców na mocy kodeksu karnego. W innym wypadku pozostaje nałożyć jedynie administracyjną karę finansową. To dla zorganizowanych grup przestępczych najczęściej nie jest odstraszające, choć kara może sięgnąć nawet miliona złotych.

Po czterech latach od likwidacji ponad tysiąca sklepów z dopalaczami środki te nadal są dostępne w sprzedaży. W samym Krakowie wciąż działa kilka miejsc, w których można je kupić. – Najczęściej sprzedawane są jako kadzidełka czy artykuły kolekcjonerskie w różnego rodzaju sklepach z pamiątkami czy gadżetami – tłumaczy Jan Bondar z Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Do początku października tego roku małopolski sanepid zarekwirował na terenie województwa ponad 3,8 tys. podejrzanych substancji, a na właścicieli sklepów nałożył kary sięgające 90 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski