Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już cztery tysiące krakowian prosi o budowę cmentarza dla zwierząt

Anna Agaciak
Cmentarz dla zwierząt w Łodzi
Cmentarz dla zwierząt w Łodzi Łukasz Kasprzak
Kontrowersje. Pochowanie ukochanego psa w ogródku jest nielegalne. Jednak każda nowa propozycja grzebowiska kończy się protestem

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, Magda Hejda z TVP Kraków - autorka programu ,,Kundel Bury i Kocury" i wolontariusze zbierają podpisy pod petycją do prezydenta Krakowa o budowę cmentarza dla zwierząt. Na razie projekt ten poparło ją około czterech tysięcy krakowian. Podpisy można składać na stronie www.petycjeonline.com.

- Taki cmentarz to konieczność - przekonuje Paulina Boba, kierownik biura KTOZ. - Kiedy odchodzą nasi czworonożni przyjaciele, psy i koty, chcemy się z nimi godnie pożegnać, a nie oddawać ich do utylizacji lub nielegalnie zakopywać w ogródku.

W takiej sytuacji znalazł się niejeden mieszkaniec Krakowa, który stracił kota, albo psa. Właściciele zwierząt nie musieliby łamać prawa, gdyby miasto wreszcie rozwiązało problem cmentarzyska.

Protest za protestem
Władze Krakowa od lat usiłują znaleźć rozwiązanie. Rzecz w tym, że każda nowa propozycja lokalizacji cmentarza wywołuje ogromne protesty lokalnej społeczności. Choć krakowianie nie kwestionują zasadności budowy cmentarza, to jednak nie życzą sobie takiego sąsiedztwa. Z tego właśnie powodu nie udało się przeforsować takiej inwestycji w Bronowicach czy w okolicach wysypiska na Baryczy.

"W cywilizowanym świecie, nawet w niewielkich miejscowościach, cmentarze dla zwierząt są normą. Brak takiego rozwiązania w dużym europejskim mieście jakim jest Kraków, to rzecz zawstydzająca. Dlatego domagamy się od władz Krakowa stworzenia miejsca, gdzie będziemy mogli w godny sposób rozstawać się ze zwierzętami." - czytamy w petycji.

Magda Hejda dodaje, że zwierzęta są dla wielu z nas częścią życia, tą dobrą częścią. Kiedy odchodzą, chcemy potraktować je z szacunkiem, jak przyjaciół, a nie jak odpady komunalne.

Pomoc uczelni
Jan Machowski z biura prasowego krakowskiego magistratu przypomina, że w 2013 roku doszło do porozumienia między władzami Krakowa i Uniwersytetu Rolniczego w sprawie budowy grzebowiska. Uczelnia postanowiła wybudować cmentarz na własnym terenie.

Niestety, także UR ma problem. Pierwsza propozycja lokalizacji grzebowiska i spopielarni zwierząt w Rząsce, przy planowanym ośrodku badawczym nad chorobami zwierzęcymi i odzwierzęcymi wywołała oburzenie mieszkańców. Nie dojdzie tam więc do tej inwestycji.

Uczelnia zaproponowała inną lokalizację przy alei Waszyngtona. Ta została od razu zdyskwalifikowana przez urzędników, którzy uznali teren za zbyt prestiżowy.

- Nie poddajemy się - zapewnia Magdalena Bialik, zastępca kanclerza ds. administracyjno-gospodarczych UR. - Mamy inne działki na obrzeżach Krakowa. Muszą jednak spełniać wymogi, otrzymać pozytywną opinię środowiskową. Jeśli się uda, ogłosimy lokalizację. Kto wie, może już na przełomie 2014 i 2015 roku.

Polskie grzebowiska
W naszym kraju działa co najmniej kilkanaście cmentarzy dla zwierząt i kilka spopielarni. Te najbardziej znane to: najstarszy w Koniku Nowym pod Warszawą (powstał w 1991 roku), w Szymanowie koło Wrocławia, w Rzędzianach koło Białegostoku czy w Ropczycach koło Rzeszowa. Wszystkie są inicjatywami prywatnymi. Znajdują się na ogrodzonych działkach. Można na nich pochować zarówno psa, kota jak i inne zwierzęta towarzyszące, np. króliki, świnki morskie, chomiki, węże, jaszczurki, szczury, myszki czy ptaki.

W grzebowisku "Psi los" w Koniku spoczywa już prawie pięć tysięcy zwierząt!
Na życzenie można zamówić granitową tablicę grawerowaną czy też zdjęcie na tablicę, a nawet postawić ukochanemu pupilowi pomnik. Koszt pochówku zależy od wielkości zwierzęcia i waha się w granicach 50-400 zł. Spopielenie to koszt 400-800 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski