Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brudna walka o czyste toalety

Anna Kolet-Iciek
Toaleta marzeń uczniów z podstawówki w Graboszycach
Toaleta marzeń uczniów z podstawówki w Graboszycach Fot. wzorowalazienka.pl
Kontrowersje. W staraniach o pieniądze na remont łazienek szkoły uczą dzieci cwaniactwa i kombinatorstwa. Każdy sposób na zdobycie 30 tys. zł, nawet nie do końca uczciwy, jest dobry.

Szkoły z całej Polski zaciekle walczą w internecie o pieniądze na remont toalet. Dla wielu z nich to często jedyna szansa na nowe łazienki. Dlatego do akcji włączyli się nie tylko nauczyciele, uczniowie i ich rodzice, ale też pracownicy urzędów gmin.

Konkurs dla szkół zorganizował producent środka do dezynfekcji toalet. Najpierw dzieci miały za zadanie przygotować prace plastyczne, przedstawiające ich wymarzoną toaletę. Prace zamieszczane są na specjalnie stworzonej do tego stronie inter­netowej, każdy, kto chce, może oddać swój głos na wybraną szkołę. Posługując się jednym adresem e-mailowym można oddać dziennie tylko jeden głos.

Nagrody? Trzy szkoły z największą liczbą głosów otrzymają po 30 tys. zł na remont szkolnych toalet, a 100 pierwszych dostanie roczny zapas środków czystości. W konkursie trwającym do 10 grudnia uczestniczy ponad 300 szkół, kolejne mogą się przyłączyć w każdej chwili.

Graboszyce na podium

Od kilku tygodni w czołówce utrzymuje się Zespół Szkół w Graboszycach w małopolskiej gminie Zator, co przy zaledwie 116 uczniach i 740 mieszkańcach wsi jest nie lada wyczynem.

Magdalena Ślimak, nauczycielka ze szkoły w Graboszycach i jedna z dwóch koordynatorek akcji na terenie szkoły tłumaczy, jak udało się osiągnąć ten wynik: – Wystartowaliśmy w konkursie już pierwszego dnia i od razu zaczęliśmy nakłaniać wszystkich do głosowania.

Na placówkę głosują nie tylko uczniowie, nauczyciele, rodzice oraz ich krewni i znajomi, ale także pracownicy niemal wszystkich instytucji i organizacji z terenu gminy. Piotr Domagała, kierownik działu oświaty w Urzędzie Gminy w Zatorze codziennie oddaje swój głos na grabo- szycką podstawówkę.

– Trudno, żebyśmy jej nie wsparli, skoro dzięki temu nie będziemy musieli sami szukać pieniędzy na remont – mówi Piotr Domagała. Zresztą i tak szkoła nie miałaby na razie co liczyć na gminne pieniądze z przeznaczeniem na remont toalety.

– W przyszłorocznym budżecie nie zostało to zaplanowane – przyznaje Piotr Domagała i tłumaczy, że gmina musi sporo dopłacać do subwencji oświatowej i nie na wszystko wystarcza pieniędzy. – Liczymy na zwycięstwo – dodaje.

Nieuczciwe wspomaganie

Jeszcze kilka dni temu szkoła miała ponad 100 tys. głosów. Okazało się jednak, że tak dobry wynik to nie tylko efekt nadzwyczajnej mobilizacji społeczności szkolnej, ale użycia sprytnego programu, który pomaga w zdobyciu głosów.

Właśnie wyszło na jaw, że z takiej pomocy skorzystało wiele placówek uczestniczących w konkursie. Widząc to, organizator odjął wszystkim szkołom głosy zdobyte w sposób nielegalny.

W ten sposób szkoła z Brud­nowa w województwie kujawsko-pomorskim z pierwszego miejsca spadła aż na 20. Tadeusz Szudzik, dyrektor tej placówki nie kryje wzburzenia. – Nie wiem, dlaczego organizator to zrobił, czujemy się poszkodowani – mówi. Na moje delikatne sugestie, że może użyto jakiegoś programu do głosowania, dyrektor placówki wypala zdenerwowany: – Chyba pani żartuje!

Mimo odjęcia sporej liczby głosów na podium zdołał się utrzymać Zespół Szkół w małopolskich Graboszycach. Po weryfikacji ma teraz ok. 27 tysięcy głosów.

Dzwonię do Graboszyc przekonana, że usłyszę zapewnienia podobne do tych, jakie usłyszałam w Brudnowie. Tu jednak spore zaskoczenie. – Powiem pani, jak jest – zaczyna Bogumiła Chmielowska, dyrektorka szkoły, a jednocześnie szkolna pedagog. – Używaliśmy programu do głosowania, ale tylko dlatego, że inne szkoły tak robiły. Jedna ze szkół w ciągu doby zdołała nabić 40 tysięcy głosów. Nie jest możliwe zrobienie tego w normalny sposób.

Na pomysł wykorzystania programu – według słów dyrektorki – wpadli uczniowie szkoły. – Nie wiedziałam o tym wcześniej, ale widząc, jak dużo mamy głosów, przypuszczałam, że tak może być – tłumaczy Bogumiła Chmielowska. Nie widzi ona w tym niczego złego. – Regulamin tego nie zabrania ­– zaznacza dyrektorka graboszyc­kiej szkoły.

Ale z drugiej strony twierdzi, że organizator konkursu słusznie postąpił, odbierając szkołom głosy zdobyte w nie do końca uczciwy sposób. – Tak przecież nie może być, nie możemy uczyć dzieci kombinatorstwa i cwaniactwa – podkreśla.

Bo potrzeby są ogromne

Organizator akcji usunął z kont szkół wszystkie głosy oddane przy wykorzystaniu specjalnych programów komputerowych generujących dużą liczbę e-maili. Ale nie zdyskwalifikował żadnej placówki.

Dlaczego szkoły tak zaciekle walczą o pieniądze na remont toalet, uciekając się nawet do oszustwa? Bo wiele szkolnych łazienek jest po prostu w opłakanym stanie.

Jak zaznacza Elżbieta Kuras z małopolskiego sanepidu, problem mają zwłaszcza małe, wiejskie szkoły. – Tam inspektorzy znajdują popękane i odpadające płytki, sanitariaty w złym stanie technicznym czy wilgoć na ścianach. Nie zawsze uczniowie mają dostęp do ciepłej wody. Wiele do życzenia pozostawia też estetyka tych miejsc – mówi Elżbieta Kuras.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Brudna walka o czyste toalety - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski