Żółty kruszec od dawna był uważany za bezpieczną i zyskowną lokatę kapitału. Ale ostatnie 3 lata przyniosły wyraźną zmianę nastrojów osób inwestujących w złoto. Jego cena znacznie spadła i trudno przewidzieć, kiedy zacznie rosnąć.
W listopadzie 2000 r. cena złota na światowych giełdach osiągnęła dno na poziomie 260 dolarów amerykańskich za uncję (31,1 grama). Kolejne lata to szalony wzrost do 1860 USD (wrzesień 2011). Ten historyczny szczyt będzie musiał długo czekać na pokonanie, ponieważ później cena zaczęła spadać. Obecnie na giełdzie w Londynie handluje się złotem po 1140 dolarów za uncję.
Kryzysowe obrączki
Niższa cena złota wcale nie przekłada się na wzrost sprzedaży.
– Wyroby ze złota słabo się sprzedają – przyznaje Lucyna Haniecka z krakowskiej firmy FH Ewa Łodzińska. – Głównym powodem jest brak pieniędzy w portfelach klientów.
Oznaką kryzysu jest m.in. to, że często narzeczeni decydują się na zakup dużo tańszych ślubnych obrączek ze srebra. Dodatkowo, tradycyjne prezenty komunijne, jak np. złoty łańcuszek, medalik, pierścionek czy bransoletka zastępowane są często telefonem komórkowym, tabletem lub laptopem.
– To, że cena złota spada, nie oznacza też, że wszystkie wyroby są coraz tańsze. Te zakupione wcześniej u producentów, po wyższych cenach, nie mogą być sprzedawane taniej. To oznaczałoby stratę dla naszej firmy – zwraca uwagę Lucyna Haniecka.
Mało chętnych na monety
Spadek obrotów daje się zauważyć w handlu złotymi monetami kolekcjonerskimi. Także i w tym przypadku tańsze złoto nie sprawia, że numizmaty kupowane są chętniej. Co więcej... – Niższa cena złota nie oznacza, że monety z tego kruszcu są tańsze – mówi Dariusz Jaglarz z krakowskiego salonu numizmatycznego Fjoda. – O cenie numizmatu decyduje głównie rzadkość jego występowania na rynku, a nie zawartość kruszcu. Wartość tego ostatniego w monecie może wynosić zaledwie kilkaset złotych, podczas gdy wartość kolekcjonerska to na przykład kilkanaście tysięcy złotych – mówi Dariusz Jaglarz. Zwraca uwagę, że kolekcjonerskie wyroby ze złota nie cieszą się już takim powodzeniem, jak jeszcze pięć, sześć lat temu.
Przodownicy z Azji
Na rynkach światowych sytuacja jest zróżnicowana. W niektórych krajach niski poziom cen złota zachęca do zakupów tego kruszcu.
Np. w krajach azjatyckich w ub. roku popyt na biżuterię wzrósł aż o 30 proc. w stosunku do roku 2012. Zauważa się także utrzymujący się w tym rejonie świata wysoki popyt na złote sztabki i monety.
– Wygląda na to, że rynek nie pozwoli, by cena złota utrzymała się zbyt długo na obecnym, niskim poziomie. Jednak, czym innym jest powstrzymywanie tempa spadków, a czym innym danie impulsu do powrotu hossy – wyjaśnia Maciej Bitner, główny ekonomista Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?