Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jazz bez poprawek

Paweł Gzyl
Sensowni hipsterzy - świetnie wyglądają, ale też świetnie grają. Czyli Wojtek Mazolewski Quintet
Sensowni hipsterzy - świetnie wyglądają, ale też świetnie grają. Czyli Wojtek Mazolewski Quintet Archiwum
Wojtek Mazolewski kontynuuje tradycje Milesa Davisa i Johna Coltraine'a

Środa, 12 listopada, godz. 20, Piękny Pies

Jeśli możemy mówić o jakimś artyście z polskiej sceny jazzowej, który wie, jak wykorzystywać popkulturowe mechanizmy do zwrócenia uwagi na swoją twórczość, to na pewno jest nim Wojtek Mazolewski.

- Cieszę się, że dzięki temu, jak postrzegają mnie ludzie, mogę przemycać ciekawe wartości artystyczne. Bo wszystkie moje działania pozamuzyczne są w służbie sztuki. Moim świadectwem zawsze była i będzie praca i autentyczność - wyjaśnia.

Co ciekawe - jako młody chłopak zaczynał od grania muzyki rockowej. Wraz ze starszym bratem, Jerzym, znanym dzisiaj pod pseudonimem Mazzoll, tworzyli wspólnie punkową formację Iwan Groźny. Kiedy Wojtek odkrył jazz, przeniósł swą młodzieńczą energię na teren zupełnie innych brzmień. I efekty okazały się zaskakująco nośne.

- Jestem pasjonatem muzyki od trzeciego roku życia. Jako nastolatek, chciałem być w jednej osobie Jimem Morrisonem i Jimim Hendriksem, Bobem Marleyem i Jello Biafrą. I kiedy czytałem o grających go muzykach, że ostro imprezowali, sięgając po alkohol i dragi, pomyślałem, że też tak trzeba. Byłem w stanie poświęcić wiele, żeby im dorównać - śmieje się.

Młody basista szybko zrozumiał jednak, że najważniejsza jest systematyczna praca. I opłaciło się - jego zespół Pink Freud jest dziś uznawany za najważniejsze zjawisko w polskim jazzie.

- Trzeba się nieustannie rozwijać. Miałem taki system, że pod koniec każdego roku podsumowywałem minione dwanaście miesięcy - i kiedy okazywało się, że coś jest nie tak, rezygnowałem z wszystkich przyjemności i głupot, poświęcając na granie jak najwięcej czasu - tłumaczy.

Tym razem muzyk pojawi się w Krakowie ze swym kwintetem, aby zaprezentować premierowe utwory z wydanej właśnie trzeciej płyty projektu - "Polka". Zespół nagrał ten materiał w klasycznym stylu - w jednym pomieszczeniu, wszystko w czasie rzeczywistym, bez poprawek i ingerencji, uzyskując w ten sposób w pełni naturalne brzmienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski