Pływalnia będzie jak nowa

Na krytej pływalni w Oświęcimiu czas dawno stanął w miejscu. Wielu mieszkańców nie chce korzystać z mocno przestarzałego obiektu. W ciągu trzech lat ma to się jednak zmienić. W najbliższych tygodniach rozpocznie się przebudowa. Koszt - prawie 51 mln zł, z czego ponad 22,3 mln będzie stanowić dotacja z Ministerstwa Sportu i Turystyki.

- Nareszcie, bo od dłuższego czasu jeżdżę z dziećmi na pływalnię do Brzeszcz. Tam obok basenu sportowego jest część rekreacyjna z gejzerem, tajfunem, zjeżdżalnią i jacuzzi - wylicza Justyna Piotrowska, mieszkanka Oświęcimia. - U nas takich możliwości nie ma.

To nie jest odosobniona opinia wśród oświęcimian. Poza Brzeszczami, wybierają kryte pływalnie w Kętach i Woli. Do korzystania z oświęcimskiej pływalni zniechęca ich nie tylko brak dodatkowych atrakcji, ale także przestarzałe szatnie i natryski. Do tego dochodzi wyeksploatowany system instalacji i urządzeń technicznych oraz zły stan niecki dużego basenu.

Ryzyko, że dojdzie do awarii i trzeba będzie w ogóle zamknąć pływalnię, jest coraz większe.

W ub. roku za ponad 1,7 mln zł przebudowane zostały instalacje uzdatniania, filtracji i podgrzewania wody, ale i tak potrzebna jest dalsza modernizacja zaplecza technicznego. Prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut przyznaje, że pływalnia znacznie odstaje od podobnych obiektów w Polsce.

- Wiem, że mieszkańcy oczekują od naszej pływalni różnych możliwości rekreacji - mówi Chwierut, zapewniając, że za niespełna trzy lata oczekiwania powinny być spełnione.

Zjeżdżalnie, sauny i jacuzzi
Przewidziany termin zakończenia prac to koniec sierpnia 2017 r. Wtedy oświęcimska pływalnia ma zmienić oblicze. Niecka dużego basenu zostanie zmodernizowana. Powstanie część treningowa, mały basen zostanie poszerzony, będzie brodzik dla maluchów. Ponadto w planie jest m.in. strefa odnowy biologicznej z hydromasażami, jacuzzi, trzy rodzaje saun, dwie zjeżdżalnie o wysokości 80 i 60 m, sale do fitness.

Odnowiona pływalnia będzie w pełni przystosowana dla osób niepełnosprawnych oraz do organizacji zawodów rangi krajowej i międzynarodowej. To był jeden z warunków uzyskania dotacji, jakie postawiło Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Szef resortu Andrzej Biernat, który w ubiegły czwartek przyjechał podpisać umowę do Oświęcimia, podkreślił, że kwota na przebudowę jest ogromna, ale nie wahał się z udzieleniem wsparcia. - Byłoby grzechem nie zrobić tego w przypadku Oświęcimia, który ma takie wielkie tradycje i osiągnięcia pływackie - powiedział Biernat.

Patrzą zazdrosnym okiem
W tej chwili w Polsce jest 14 nowych 50-metrowych pływalni. Po przebudowie oświęcimska będzie mogła do nich dołączyć. - Patrzymy zazdrosnym okiem na inne piękne obiekty - nie ukrywa Marek Dorywalski, trener i prezes Uczniowskiego Klubu Pływackiego Unia Oświęcim.

Ma nadzieję, że szykowana inwestycja nie zakłóci procesu szkolenia zawodników. Tomasz Konopski z biura architektonicznego, które przygotowało projekt przebudowy, twierdzi, że inwestycję można prowadzić etapowo. To powinno ograniczyć problemy sportowców do minimum. Najpierw powstanie część treningowa, a potem poważne roboty będą prowadzone na dużym basenie.
- Liczę, że po otwarciu zmodernizowanego obiektu będę mogła tutaj wystartować w dużych zawodach międzynarodowych - mówi pływaczka Joanna Janiczek.