Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fatalna atmosfera na koniec kadencji

Aleksander Gąciarz
Proszowice. Członkowie Rady Miejskiej kończą swoją pracę podzieleni i mocno poróżnieni z burmistrzem. Środowa sesja jeszcze pogłębiła narastające podziały.

– Zostały trzy tygodnie do wyborów. Powinniśmy usiąść, wypić kawę i pożegnać się w zgodzie – mówił burmistrz Jan Makowski.

Nic z tego. O przedwyborczego pojednanie będzie trudno, choć niewykluczone, że Rada Miejska zbierze się w tej kadencji jeszcze raz. Różnice zdań między burmistrzem a większością radnych są zbyt duże, by przejść nad nimi do porządku dziennego.

Za symboliczny początek wykruszania się grupy wspierającej Jana Makowskiego wypada uznać decyzje o likwidacji (przekształceniu w niepubliczne) szkół w Stogniowicach i Koczano­wie. Potem były spory o wysokość podatków, o sposoby finansowania budowy pływalni, pomysł zastawienia majątku gminnego (leasing zwrotny) itp.

W środę punktem najbardziej zapalnym okazała się kolejna skarga na bezczynność burmistrza w kwestii przystąpienia do uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego.

Radny Paweł Sroga kolejny raz wytknął Janowi Makowskiemu, że choć Rada podjęła stosowne uchwały, choć zapisano w budżecie na ten cel w sumie ponad pół miliona złotych, samorząd do opracowania dokumentu nie przystąpił, a pieniądze były przeznaczane na inne cele.

Argumenty przemawiające za potrzebą uchwalenia planu i przeciwko niemu przytaczaliśmy tu wielokrotnie. W skardze nie o to jednak chodziło. – Można być przeciwnikiem uchwalenia planu, ale realizowanie uchwał rady jest obowiązkiem burmistrza – stwierdził przewodniczący Rady Miejskiej Jacek Doniec.

Polemika pomiędzy autorem skargi a burmistrzem w pewnym momencie została zdominowana przez emocje. Jan Makowski zarzucił Pawłowi Srodze (z zawodu architektowi), że dąży uchwalenia planu, kierowany swoim prywatnym interesem.

Przytoczył przy tym fragment artykułu prasowego, odnoszącego się do gminy Michałowice, gdzie radny Sroga pracował. W odpowiedzi zaatakowany odparł, że Jan Makowski jest „marnym burmistrzem i marnym analitykiem”.

Ostatecznie Rada Miejska uznała, że skarga na bezczynność burmistrza jest zasadna. Wniosek poparło 10 osób. Jan Makowski po głosowaniu wyszedł z sali obrad.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski