Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złoto wzmacnia franka. A Polacy w strachu...

Karolina Kowalska, (MAK)
Archiwum
Kontrowersje. Czy wynik głosowania w Szwajcarii uderzy w polskich kredytobiorców?

Pod koniec listopada Szwajcarzy wezmą udział w referendum, które może odmienić oblicze świata finansów, a wraz z nim całej gospodarki.

Ponowne powiązanie franka ze złotem będzie bardzo złą wiadomością dla osób spłacających kredyty w tej walucie. Jeśli referendum uzyska poparcie większości głosujących, szwajcarski bank centralny będzie musiał zwiększyć rezerwy złota przeszło 2,5-krotnie.

Oznaczałoby to konieczność zakupu ok. 1,7 tys. ton złota, czyli ok. 60 proc. rocznego wydobycia. Tak silny, choć zapewne krótkotrwały wzrost popytu zapewne doprowadziłby do nagłego wzrostu cen złota.

Listopadowe referendum to efekt działania inicjatywy "Ratuj nasze szwajcarskie złoto". Szwajcarzy będą głosować nad propozycją składającą się z trzech postulatów: Szwajcarskiemu Bankowi Narodowemu (SNB) nie będzie wolno sprzedawać złota; złoto będzie musiało stanowić przynajmniej 20 proc. aktywów SNB, zaś szwajcarski kruszec będzie mógł być przechowywany jedynie w kraju.

Zakładając zaledwie 20 proc. wzrost wartości szwajcarskiej waluty i stabilny kurs euro w stosunku do złotego, w Polsce cena franka wzrosłaby z obecnych 3,50 zł do 4,20 zł (czyli do równowartości euro).

Dla Polaków zadłużonych w tej walucie oznaczałoby to skokowy wzrost wysokości rat kredytowych i zadłużenia.

- Skutkiem trwałego wzmocnienie się franka szwajcarskiego na pewno byłoby zwiększenie się odsetka zobowiązań spłacanych nieregularnie. Trudno jednak oszacować, czy problem przybrałby taką skalę, by konieczne okazały się rozwiązania systemowe, z którymi eksperymentują obecnie np. Węgrzy - mówi Michał Kisiel, analityk Bankier.pl.

- Nie ma co panikować. Moim zdaniem straszenie polskich kredytobiorców referendum jest próbą odwrócenia uwagi od realnych problemów - mówi Tomasz Sadlik z Krakowa, założyciel Stowarzyszenia Obrony Poszkodowanych Hipotekami PRO FUTURIS.

- Obecnie polskie banki zaczynają pozbywać się długów za bezcen i odsprzedają je firmom windykacyjnym nawet za 20 proc. wartości tych kredytów. Pokazuje to, że banki nie chcą rozmawiać z kredytobiorcami. Ostatnio w Rumunii Raiffaisen Bank dogadał się z 250 kredytobiorcami i zgodził się na przewalutowanie kredytów po cenie zaciągnięcia. Ze strony polskich banków nie ma takiej woli.

Obecnie zobowiązania w walucie Szwajcarii spłaca około 700 tys. Polaków. Najwięcej problemów mają osoby, które wzięły duże kredyty hipoteczne w latach 2007-2008, kiedy za franka trzeba było zapłacić około 2 zł. Wówczas też banki udzielały najwięcej kredytów.

Od tego czasu dług biorących kredyty wzrósł nawet o 40-50 proc. W kwietniu br. do sądu trafił największy pozew zbiorowy. 2,2 tys. osób, które zaciągnęły kredyty we frankach, warte 400 mln zł, pozwało bank Millenium.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Złoto wzmacnia franka. A Polacy w strachu... - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski