Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd deklaruje pomoc w walce ze smogiem. Niestety, zbyt małą.

Agnieszka Maj, Sylwia Nowosińska
Wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski  i Kazimierz Barczyk, przewodniczący sejmiku małopolskiego
Wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski i Kazimierz Barczyk, przewodniczący sejmiku małopolskiego Andrzej Banaś
Środowisko. Wiceminister środowiska chce zlikwidować smog w Krakowie, ale nie wprowadzi zakazu dla węgla najniższej jakości

Wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski zapowiedział wczoraj w Krakowie, że zmieni przepisy ustawy o ochronie środowiska w taki sposób, aby umożliwić utrzymanie zakazu palenia węglem w Krakowie.

Prawdopodobnie w efekcie tych zmian każda gmina będzie mogła wprowadzić u siebie nakaz likwidacji pieców. Teraz uprawnienia do tego ma tylko sejmik wojewódzki.

Deklaracja ministra to odpowiedź na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który unieważnił uchwałę antysmogową przyjętą przez małopolskich radnych pod koniec ubiegłego roku. Zgodnie z tą uchwałą piece opalane węglem powinny zniknąć w Krakowie w 2018 roku.

Tak się jednak nie stanie, jeśli wyrok WSA zostanie utrzymany przez Naczelny Sąd Administracyjny. Dlatego wiceminister i samorządowcy szukają innych rozwiązań, które umożliwią wprowadzenie zakazu.

Prace nad zmianą ustawy mają potrwać około pół roku. - Chcielibyśmy, aby o wprowadzeniu zakazu nie decydował sejmik wojewódzki, ale lokalny samorząd, bo to on jest odpowiedzialny za jakość życia mieszkańców - tłumaczy Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa.

Teraz samorządowcy będą czekać na stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie zakazu palenia węglem, a równocześnie ministerstwo ma pracować nad zmianą przepisów.

Wczoraj stężenie pyłu zawieszonego PM 10 było w Krakowie dwa razy większe niż w Pekinie, który jest najbardziej zanieczyszczonym miastem świata. Po południu monitor na stacji przy Alejach Trzech Wieszczów pokazywał 128 jednostek pyłu, podczas gdy w Pekinie było 69. Norma to 50 jednostek. Mimo że od dwóch lat Kraków dopłaca do likwidacji pieców na węgiel, jakość powietrza nie poprawia się.

Według Andrzeja Guły z Krakowskiego Alarmu Smogowego jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest to, że od 2004 roku w Polsce nie obowiązują żadne normy dla paliw stałych. Dla wszystkich dostępny jest więc węgiel najgorszej jakości. - Spalanie takiego paliwa spowodowało w ostatnim dziesięcioleciu drastyczny wzrost zanieczyszczenia powietrza, w tym poziomu rakotwórczego benzo(a)pirenu, dioksyn i metali ciężkich - wylicza Guła.

Problem w tym, że ministerstwo nie planuje wprowadzenia przepisów zakazujących palenia bardzo szkodliwym dla środowiska mułem węglowym czy węglem niskiej jakości.

- Uchwalenie ich stanowiłoby pewien kłopot - powiedział wiceminister Gawłowski, ale już nie wytłumaczył - dlaczego.
Wątpliwości co do konieczności takiego zakazu ma także Bogusław Kośmider. - Wprowadzenie norm jakości węgla spowoduje eliminację z rynku węgla gorszego, ale dużo tańszego. To będzie oznaczać wzrost kosztów ogrzewania dla najbiedniejszych - uzasadnia Bogusław Kośmider.

Z takim podejściem nie zgadza się Andrzeja Guła. Jego zdaniem bez ustalenia norm dla węgla osiągnięcie wymaganych przez Unię Europejską norm jakości powietrza w Polsce nie jest możliwe. Konsekwencją będą wielomilionowe kary, które Polska będzie musiała płacić za to, że nie poradziła sobie ze smogiem (około 100 milionów euro rocznie).

Zgodnie z unijną dyrektywą norma dobowa dla stężenia pyłu zawieszonego wynosząca 50 jednostek nie może być przekroczona w ciągu roku więcej niż 35 razy. Tymczasem w Krakowie, na Alejach Trzech Wieszczów jej przekroczenia notowane są nawet 270 dni w roku.

Brak regulacji dotyczących jakości węgla powoduje, że miliony wydawane na likwidację pieców nie przynoszą efektu. Tylko w tym roku w Krakowie zlikwidowano 4 tysiące takich palenisk. Kosztowało to 40 mln zł.
Likwidacji pieców nie sprzyja także zamieszanie związane z wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Z uzasadnienia wynika, że uchwała sejmiku jest niezgodna z prawem, ponieważ wprowadza inne przepisy dla osób fizycznych i przedsiębiorców. Zakaz ma nie obowiązywać m.in. elektrociepłowni w Łęgu.

Sąd zauważył także inną niekonsekwencję: podobne ograniczenia jak w Krakowie nie zostały narzucone przez sejmik innym gminom, które mają problem ze smogiem. Zdaniem sądu "różnicuje to zasadniczo sytuację obywateli w zakresie ochrony życia i zdrowia".

Jeżeli wyrok w kolejnej instancji się utrzyma, zmiana przepisów ustawy o ochronie środowiska pozostanie jedyną drogą.
Radni są jednak na razie zadowoleni i twierdzą, że próba wprowadzenia zakazu palenia węglem w Krakowie to eksperyment na skalę europejską.

- Odważna uchwała podjęta przez nasz sejmik spotkała się z dużym odzewem w UE, która potraktowała nasze działanie jako dobry sygnał z Polski w kwestii ograniczania niskiej emisji - mówił Kazimierz Barczyk, przewodniczący małopolskiego sejmiku. Przyznał jednak, że jest przeciwny wprowadzaniu zakazu palenia węglem w mniejszych miejscowościach, ponieważ jego zdaniem uderzałby on w biedniejszych mieszkańców.

Prezydent Jacek Majchrowski zapewnia natomiast, że nawet jeśli NSA podtrzyma wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, Kraków i tak będzie dążył do likwidacji pieców opalanym węglem.

Urzędnicy z magistratu tłumaczą, że zakaz palenia węglem to tylko część polityki antysmogowej miasta. Należy do niej także wpisywanie do planów zagospodarowania miasta zakazu stosowania paliw stałych, a więc węgla czy drewna w nowych budynkach. - Od roku 2012 stało się to normą w planach miejscowych - mówi Filip Szatanik, wicedyrektor Wydziału Informacji
Urzędu Miasta, podkreślając, że radni sejmiku wprowadzili zakaz dla pieców węglowych dopiero rok później.

Według Andrzeja Guły to wszystko jednak za mało. Konieczne jest ustalenie norm dla węgla i wprowadzenie ograniczeń dla gmin okalających Kraków. Powinny tam obowiązywać standardy emisyjne określające poziom stężenia szkodliwych substancji wydobywających się z pieca. To wyeliminowałoby stare, najbardziej trujące "kopciuchy", które w dalszym ciągu są używane do ogrzewania domów.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski