Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy osoby pod gruzami kamienicy

Piotr Subik, Paweł Szałankiewicz
Wybuch gazu w Katowicach. Do wieczora prawie 200 strażaków z psami i specjalistycznym sprzętem przeszukiwało miejsce porannej tragedii.

Pięciu poszkodowanych, w tym jedna osoba w stanie ciężkim – to bilans wybuchu gazu, do którego doszło wczoraj ok. godz. 5 rano w kamienicy przy ul. Chopina w Katowicach.

Czytaj także: Ratownicy dotarli do trzech ofiar wybuchu w kamienicy >>

Do późnego wieczora prawie 200 strażaków z psami przeszukiwało gruzowisko i tłoczyło w ruiny powietrze, próbując uratować trzy osoby uznane za zaginione. To dziennikarz TVN Dariusz Kmiecik, jego żona, dziennikarka TVP Katowice Brygida Forsz­tęga-Kmiecik oraz ich 2-letni syn.

– Najpierw było słychać huk, a potem całym budynkiem zatrzęsło. Mama przez okno zobaczyła, że cała ściana stoi w ogniu – opowiadała mieszkanka kamienicy, Sara Twardoch.

Grupy poszukiwawczo-ratownicze prowadziły działania bardzo ostrożnie. Gruzowisko było niestabilne, zaś ściany groziły zawaleniem. – Trzy kondygnacje z czterech są zupełnie zniszczone. Konstrukcja była drewniana, więc to się wszystko posypało. Kamienica najprawdopodobniej będzie musiała zostać rozebrana. Strażacy wszystko konsultują z nadzorem budowlanym – relacjonował komendant główny PSP Wiesław Leśniakiewicz. Nie wiadomo, czy nie trzeba będzie rozebrać też sąsiednich domów.

Ze zdewastowanego budynku ewakuowano 15 osób. W większości znalazły schronienie u swoich rodzin. Miasto zapewni im później lokale zastępcze. – Poszkodowanych objęto pomocą psychologiczną. Będą mogli też liczyć na finansowe wsparcie z naszej strony – informowała Ewa Brom­bosz, wicedyrektor Miejskiego Oś-rodka Pomocy Społecznej w Katowicach.

Śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Katowicach. – Jak tylko to będzie możliwe, chcemy przeprowadzić oględziny z udziałem biegłego – mówiła rzeczniczka prokuratury Marta Zawada-Dybek.

Wiadomo już, że do wybuchu doszło na drugim piętrze budynku, w mieszkaniu około 40-letniego mężczyzny i jego niepełnosprawnej matki. Kobieta kilka dni wcześniej została jednak przeniesiona do domu seniora. Zaś mężczyzna miał być dziś eksmitowany. Wcześniej zakręcono mu już gaz, dlatego istnieje podejrzenie, iż lokator używał gazu z butli. To właśnie on trafił do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowi­cach. Ma poparzone ponad 60 proc. ciała oraz drogi oddechowe. Po południu jego stan się pogorszył, przeniesiono go na oddział intensywnej terapii i intubowano.

Śledczy będą też analizować dokumentację dotyczącą niedawnego remontu budynku. Zajmą się również wątkiem podziemnego wstrząsu, do jakiego doszło w nocy ze środy na czwartek w Kopalni Węgla Kamiennego „Murcki-Staszic”. Jednak Wyższy Urząd Górniczy twierdzi, że nie należy go wiązać z wybuchem w kamienicy.

Oprócz strażaków z województwa śląskiego, na miejscu byli ratownicy z Krakowa i Nowego Sącza. Z Jednostek Ratow­niczo-Gaśniczych nr 2 i nr 5 w Krakowie wysłano pięć zastępów z ciężkim sprzętem. Z Nowego Sącza z pomocą wyruszyły cztery ciężkie wozy bojowe. Znaleźli się w nich m.in. przewodnicy z psami z Małopolskiej Grupy Poszu­kiwawczo-Ratow­ni­czej PSP – Michał Kulig z owczarkiem niemieckim Madok­sem, Waldemar Ka­łuziński z golden retrieverem Leksem i Maciej Halota z labradorem Buddym. Był też uczestniczący w szkoleniu w Nowym Sączu przewodnik psa z Komendy Miejskiej PSP w Gdańsku. A także kadeci z Wydziału Zamiejscowego Szkoły Aspirantów PSP w Nowym Sączu.

– Skład ekipy to połączenie doświadczenia i młodości. Nasi ludzie zabrali ze sobą m.in. geofony, kamery termowizyjne i wziernikowe – powiedział nam wczoraj st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu.

Jak dodał rzecznik małopolskich strażaków, kpt. Sebastian Woźniak, do wyjazdu gotowi byli strażacy ze Szkoły Aspirantów PSP w Krakowie. Okazało się jednak, że nie są potrzebni.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski