Jego proces był przyhamowany przez postawę Żydów, którzy albo zapomnieli, a może nawet nie wiedzieli, że ten „zimny dyplomata”, jak go Hochhuth przedstawił w „Namiestniku”, przyczynił się do uratowania co najmniej tysiąc razy więcej Żydów, niż uczynił to osławiony Schindler.
Proszę, jak można ludźmi manipulować i to dzięki inspiracji ze Wschodu, bo przecież to w KGB powstała myśl, by oszczerczo zniesławić zbyt dobrego papieża. Ci święci papieże wmieszani są w całą rzeczywistość Kościoła, zwłaszcza księży, których przedstawia się dzisiaj często i coraz częściej jako nośników wszelkiego zła: obłudy, pazerności, nieczystości (ciekawe, czy ksiądz homoseksualista zasługuje w mainstremowych mediach na potępienie, czy na uznanie?) i oczywiście wtrącających się w nieswoje sprawy. Uff! A dzisiejsza Ewangelia nakazuje oddać, co jest cesarskie Cesarzowi, a co Boskie – Bogu.
Oczywiście przykro nam, jeśli czasem, może za często, ci od Boga za bardzo wsadzają nos w to, co cesarskie. Ale w imię prawdy trzeba powiedzieć, co ci od Cesarza wyrabiają z tym, co Boskie! I to jeszcze całkowicie bezkarnie. Nie ma proporcji… A w Rzymie na synodzie jest raban. Zobaczymy, jaki będzie efekt końcowy. Można mieć nadzieję, że ci Święci „od Boga” czuwać będą, by znaleziono najlepsze rozwiązania. Bo to, co dobre od Boga, jakże często przydaje się i tym od Cesarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?