Dobrym przykładem są mechanizmy, które po części odpowiadają za krach finansowy 2007 roku. Jednym z mechanizmów, które rządziły wtedy w instytutach finansowych, były systemy motywacyjne pracowników.
W konsekwencji firmy wypełniały się przez lata młodymi ludźmi żądnymi tylko jednej rzeczy: sukcesu finansowego. Ludzie bez większego doświadczenia i bez żadnej porażki na koncie, uczącej człowieka pokory, zostawali w wielu firmach osobami odpowiedzialnymi za duże budżety.
Mogli śmiało ryzykować, zarządzali przecież nie swoimi pieniędzmi. Jeśli mocno szarżowali i wygrywali, w krótkim czasie zarabiali krocie. Jeśli im się nie udało, jedynym ryzykiem była utrata pracy. Choć nie do końca. Bo wchodząc na rynek podwyższonego ryzyka, poznawali podobnych sobie w innych firmach. W efekcie wiele razy ryzykowne biznesy były podejmowane przez kilka firm naraz.
Zwalniane młode wilki miały więc dużą szansę na to, że przegrywając u siebie, znajdą pracę gdzie indziej. Praktycznie nic nie ryzykowali, mogli za to liczyć na dobrze nagrodzonego farta. I właśnie to wszystko połączyło się w system.
Szefowie banków i podobnych im instytucji finansowych również mieli tak wynegocjowane kontrakty, że w razie udanej inwestycji wiele zyskiwali. A jeśli mieli być zwolnieni, to i tak czekały na nich wysokie odprawy. W ten sposób nakręcił się cały rynek. Ponieważ zaczęli tak robić wszyscy, osoby postronne nie były w stanie odróżnić dobra od zła i ocenić ryzyka. I tak spisek/układ zawładnął światem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?