Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciepła woda z sieci kontra gaz

Ewa Tyrpa
W łazience  Doroty Westenholz odklejono tylko jedną płytkę
W łazience Doroty Westenholz odklejono tylko jedną płytkę EWA TYRPA
Skawina. Ludzie chcą mieć ciepłą wodę z sieci, ale boją się wysokich kosztów i rujnowania łazienek. W mieszkaniach, gdzie wykonano taką instalację, odklejano najwyżej kilka płytek, a ceny ogrzania wody są zbliżone do opłat za gaz. I na pewno jest bezpieczniej.

- Mamy elektrociepłownię, która dostarcza ogrzaną wodę użytkową do Krakowa, a Skawina tylko w niewielkim stopniu z niej korzysta - mówi skawinianin, Antoni Sapała z MPEC-u.

Zarządcy osiedli nie są zainteresowani
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Krakowie zapewnia, że ceny dostawy wody nie powinny być wyższe, niż ogrzewanie wody prądem czy gazem. Technicznie jest możliwe doprowadzenie jej do wszystkich budynków, które ogrzewane są wodą z elektrociepłowni, ale najtaniej byłoby do tych 48, w których kilka lat temu, podczas modernizacji sieci ciepłowniczej, zainstalowano dwufunkcyjne węzły o odpowiednich parametrach.

Jednak odzew był niewielki; do sieci podłączono jedynie komunalne budynki w Rynku, a ostatnio zrobiło to kilka wspólnot na os. Ogrody.

Jeszcze niedawno zarządcy największych osiedli w mieście, Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej oraz Spółdzielnia Mieszkaniowa, z dużym dystansem podchodziły do tego przedsięwzięcia. Tłumaczyli to trudnościami technicznymi, wysokimi kosztami inwestycji, niechęcią ludzi do likwidacji piecyków gazowych lub elektrycznych, obawami o zrujnowanie łazienek.

Teraz zmienili podejście.
Renata Kucharczyk, nowa prezes PGM-u, zarządzającego 94 budynkami, po objęciu tej funkcji ponad rok temu od razu zainteresowała się możliwościami zmiany starego systemu, na bezpieczny, czyli ciepłowniczy.

- Rozpoczęliśmy akcję informacyjną. Rozmawiamy z mieszkańcami, wyjaśniamy wątpliwości, mówimy o większym bezpieczeństwie po likwidacji piecyków gazowych, mamy wstępną kalkulację kosztów, które są różne dla każdej wspólnoty i zależne od liczby lokali - informuje prezes PGM-u, który czeka na harmonogram kontynuacji prac modernizacyjnych sieci MPEC-u.

- Elektrownia ma sporą nadwyżkę ciepła, a my jesteśmy gotowi przystąpić do takich inwestycji, gdy tylko będzie zainteresowanie. Chętnie spotkamy się z zarządcami i mieszkańcami, by o tym porozmawiać - zapewnia Antoni Sapała.
Ze wspólnot zarządzanych przez PGM, na wodę z elektrociepłowni na razie zdecydowały się dwie: z ul. Kraszewskiego 3 i Wesołej 9. Dla nich opracowywany jest projekt.

Możliwość mają też bloki przy ulicach: Kilińskiego 2, 4, 6, 8, Korabnickiej Bocznej 2, Krakowskiej 15, 17, Kościuszki 2, 3, Kraszewskiego 9, 29-Listopada 30, Ogrody 8, 11, 16, 18, Słonecznej 2, 6, 11, 14, 35, Spółdzielczej 1 do 5, Tynieckiej 5, 9, 13, 19, Wesołej 6, 8, 9, 10, Wspólnej 1, 3, Żwirki i Wigury 19, 21, 23.

Nie takie koszty straszne, jak je malują
Koszty doprowadzenia sieci do jednego lokalu szacuje się na 2,5-3 tys. zł. Wspólnoty mogą na to zaciągnąć kredyt lub pokryć koszty z funduszu remontowego.

MPEC zapewnia zwrot 20 procent z własnych funduszy. Liczy też, że w nowych programach unijnych będą pieniądze na takie przedsięwzięcia i uda się pozyskać dotację, więc koszty mogą być mniejsze.

- W mojej łazience trzeba było wyciąć sześć płytek, ale to nic w porównaniu z bezpieczeństwem i komfortem. Ludzie są niezdecydowani, bo nie mają informacji o zaletach likwidacji piecyków gazowych - uważa Tadeusz Tyrała z ul. Wesołej 2, która wraz z kilkoma innymi wspólnotami zmieniła zarządcę z PGM-u na Rejon Obsługi mieszkańców "Prokocim" w Krakowie. W blokach tych wspólnot od maja z kranów leci ciepła woda z Elektrociepłowni.

- Staraliśmy się o to kilkanaście lat temu, ale PGM, nie chciał o tym słyszeć. Nowy zarządca od razu się tym zajął i bardzo nam pomógł we wszystkich formalnościach - zaznacza Maria Koza ze wspólnoty z ul. Wesołej 1.

- Teraz czujemy się bezpiecznie. Z kranu od razu leci gorąca woda, a przez piecyk, zanim się nagrzała, marnowały się litry. Teraz oszczędzamy też na wodzie, na wymianie piecyka i naprawie - przekonuje Dorota Westenholz z ul. Słonecznej 4. Żeby zainstalować u niej wodomierz, w łazience ze ściany zdjęto jedną płytkę.

Instalacje poprowadzono w kanałach spalinowych, służących wcześniej odprowadzeniu spalin z gazowych podgrzewaczy wody.
Ludzie bardzo boją się wysokich opłat za ciepłą wodę z sieci ciepłowniczej. Niektórzy niedawno kupili piecyki gazowe i żal im wydanych pieniędzy, bo niełatwo będzie je sprzedać. - Gdyby ceny były takie same jak za gaz, to zgodziłabym się, ale boję się, że będzie drożej, a mam dużą rodzinę - mówi Genowefa Klimas z ul. Wesoła 10.
Prezes Kucharczyk zaznacza, że obecne koszty podgrzania wody gazem i ciepłem sieciowym są do siebie zbliżone.
Maria Koza przekonuje, że gaz jest droższy. Do czasu instalacji sieci co dwa miesiące za gaz płaciła 60 zł, teraz za metr sześc. ciepłej wody płaci 12 zł. Oblicza, że w efekcie będzie o połowę taniej, niż za gaz, ale najlepiej koszty będzie można ocenić po roku.

MPC wyliczył koszt ogrzania metra sześc. wody na 10-13 zł i że jest to taniej o około 2 zł, niż ogrzewanie gazem.
Wyższą stawkę - do 17 zł - mają jedynie mieszkańcy osiedla Awaryjnego, gdzie instalacja jest stara, z lat 60. ubiegłego wieku. Woda jest tam dostarczana bezpośrednio z elektrowni, systemem według starych technologii.

- Zawsze bałam się gazu i od dawna w kuchni mam kuchenkę elektryczną. Odetchnęłam po likwidacji piecyka gazowego w łazience - dodaje Maria Koza. Zaznacza, że wiele osób zachowało kuchenki gazowe w kuchni. Te urządzenia nie stanowią takiego zagrożenia, jak piecyki łazienkowe.

Barbara Pachel mieszkająca w bloku Spółdzielni Mieszkaniowej zdecydowanie opowiada się za ciepłą wodą z sieci. - Porozmawiam z sąsiadami, bo do tej pory nie wiedzieliśmy o takiej możliwości - mówi pani Barbara.

Za takimi rozwiązaniami opowiada się też Bogdan Wicher, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej. Z 65. bloków przez nią zarządzanych, przy 22. Są nowe węzły m.in. na części ulic: Korabnickiej Bocznej, Ogrody, Słonecznej, Tynieckiej, Wesołej. Wspólnej. - Niebawem rozpoczniemy kampanię informacyjną i w latach 2015-2016 zamierzamy do sieci podłączyć przynajmniej kilka budynków - zapowiada prezes.

Główne zalety przyłączenia budynków do sieci ciepłowniczej:
* zmaleje zagrożenie zatrucia tlenkiem węgla
* znikną koszty przeglądów gazowych i kominiarskich
* odpadną koszty wymiany piecyków gazowych (średnio trzeba je wymieniać co 10 lat i zapłacić 1-1,5 tys. zł)
* nie trzeba dostosowywać okien oraz drzwi łazienkowych (wiercenie dodatkowych otworów) do wymogów w prawie budowlanym, gdy w łazience jest instalacja gazowa
* montaż wodomierza nie wymaga rujnowania łazienki (odklejanych jest najwyżej kilka płytek)
* więcej miejsca w łazience po demontażu piecyka gazowego
* ceny za ogrzewaną wodę są zbliżone do taryf za gaz i prąd - wynoszą 10-13 zł za metr sześc. niewielkie skutki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski