Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej światła na Kraków

Piotr Drabik
Obecnie władze miejskie stawiają na iluminację mostów i kładek
Obecnie władze miejskie stawiają na iluminację mostów i kładek Anna Kaczmarz
O tym się mówi. Właściciele prywatnych kamienic coraz częściej stawiają na iluminacje, na próżno czekając na dofinansowanie z kasy miasta

Krakowowi udało się wyciągnąć z mroku najważniejsze obiekty i zabytki w centrum miasta. Teraz czas wydobyć kamienice, których oświetlenie wcale nie wymaga dużych nakładów finansowych.

Na nocnej mapie Polski Kraków, a zwłaszcza jego centrum, jaśnieje mocnym światłem. Pierwsza iluminacja ulic Śródmieścia powstała jeszcze przed II wojną światową, a obecnego kształtu nabrała na początku drugiego tysiąclecia.

Dzięki niej dobrze znane zabytki i charakterystyczne obiekty - jak bazylika Mariacka, Sukiennice czy Wawel - atrakcyjnie prezentują się także po zmroku. Czar jednak pryska, gdy wchodzimy w boczne uliczki i coraz bardziej oddalamy się od centrum.

Tymczasem prof. Wojciech Żagan z Zakładu Techniki Świetlnej Politechniki Warszawskiej nie ma wątpliwości, że iluminacje to doskonała i stosunkowo niedroga forma promocji miasta.

- W Polsce jest znacznie więcej tego typu instalacji niż w Europie Zachodniej, na przykład w Rzymie czy Mediolanie. Może to wynikać z faktu, że u nas iluminacje są głównie finansowane z publicznych pieniędzy, choć coraz częściej decydują się na to także właściciele prywatnych budynków - dodaje profesor Żagan.

Krakowski architekt Michał Smolarski potwierdza, że atrakcyjne oświetlenie budynków nie jest zarezerwowane dla najbogatszych właścicieli. Koszt projektu prostej, ale już efektownej iluminacji dla małej, trzykondygnacyjnej kamieniczki o elewacji długości 10 metrów zaczyna się już od pięciu tysięcy złotych.

Do tego należy doliczyć jeszcze koszt procedur urzędowych na poziomie 4 tys. zł. Zaprojektowanie i uzyskanie niezbędnych pozwoleń zajmuje 4-6 miesięcy.

- Realizacja takiej inwestycji powinna więc zamknąć się w kwocie około 10 tys. zł - podsumowuje architekt Michał Smolarski, który ma na swoim koncie kilkanaście zrealizowanych iluminacji.

Urzędowe bariery
Właściciele prywatnych kamienic twierdzą jednak, że chętnie by zainwestowali w oświetlenie budynków, gdyby władze miejskie choć trochę ich w tym wsparły, bo interes jest obopólny. - Tymczasem urzędnicy, zamiast nas zachęcać, zniechęcają - twierdzi Jan Dereszowski, prezes Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości w Krakowie.

- Jeśli analiza projektu iluminacji wykonywana przez konserwatora zabytków kosztuje niemal tyle samo co projekt, to coś tu nie gra. Poza tym kilka miesięcy czekania na zgodę konserwatora zabytków to stanowczo za długo - dodaje Dereszowski.

Urzędnicy natomiast winą obarczają właścicieli nieruchomości. - Trwa to tak długo, ponieważ często przesyłane są do nas niekompletne projekty, które właściciele kamienic muszą uzupełnić - odpowiada Jan Janczykowski, małopolski wojewódzki konserwator zabytków.

- Najważniejszym kryterium decydującym o wydaniu pozytywnej decyzji jest próba iluminacji, która weryfikuje założenia projektowe. Żaden, nawet najlepszy program komputerowy nie odda w pełni rzeczywistego efektu iluminacji - podkreśla konserwator.
W Urzędzie Miasta Krakowa dowiedzieliśmy się, że prezydent Jacek Majchrowski nie ma w planach dofinansowania iluminacji w prywatnych kamienicach bądź wprowadzenia innych zachęt, ale jednocześnie nie zapomina o rozświetleniu miasta.

- Ostatnią zrealizowaną przez nas iluminacją była estakada nad rondem Ofiar Katynia. Obecnie rozważamy wystąpienie do budżetu miasta na rok 2015 o pieniądze na iluminację mostu Piłsudskiego lub powstającej estakady Lipska - Wielicka - podkreśla Filip Szatanik z krakowskiego magistratu.

Kwota na utrzymanie iluminacji miejskich nie jest liczona osobno, przeznaczana jest na to część z kilkunastu milionów za prąd, jakie płaci krakowski Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

W Europie pomagają
Wiele europejskich metropolii już dawno dostrzegło korzyści płynące ze współpracy prywatnych właścicieli i lokalnych władz.

- Na przykład w Lyonie kilka lat temu został przyjęty kompleksowy masterplan iluminacji całego miasta. Funkcjonuje on na następujących zasadach: właściciel prywatnej kamienicy finansuje i instaluje iluminację na fasadzie budynku, a potem jej utrzymanie przejmuje miasto. Dzięki temu właściciele budynków nie muszą ponosić kosztów eksploatacji iluminacji - podkreśla architekt Mirosław Sulma, który w centrum Krakowa zrealizował ponad 40 iluminacji.

W Krakowie właściciele nieruchomości działają sami i bez planu, co powoduje, że efekty bywają różne. - Brak miejskiej strategii w sprawie iluminacji sprawia, że mamy do czynienia nawet z samowolną ich instalacją ze strony prywatnych właścicieli - zaznacza Janczykowski.

Do pozytywnych przykładów można zaliczyć na przykład kamienicę Pod Smokiem przy ul. Smoleńsk 18, siedzibę Międzynarodowego Centrum Kultury czy budynek dawnej Drukarni Związkowej przy ulicy Mikołajskiej.

Jako nieprzemyślane iluminacje można wymienić: kamienicę przy ulicy Miodowej 25 czy Grodzkiej 31 albo budynek sklepu Zara w Rynku Głównym. W pierwszym przypadku właściciel budynku argumentuje, że wykorzystanie barwnej iluminacji pozwala mu wyróżnić się wśród sąsiednich kamienic. Natomiast właścicielka kamienicy przy ul. Grodzkiej odpowiada, że kolorowy odcień iluminacji na fasadzie kamienicy jest wynikiem przepalających się żarówek. Natomiast iluminacja Zary jest tak intensywna, że odwraca uwagę od bazyliki Mariackiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski