Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddział kardiologii jak w serialowej Leśnej Górze

Stanisław Śmierciak
Uroczyste przekazywanie do użytki interny kardiologicznej nie zakłócało pracy oddziału. W tym czasie pogotowie przywiozło kolejnego pacjenta. Mężczyzna natychmiast znalazł się pod aparaturą
Uroczyste przekazywanie do użytki interny kardiologicznej nie zakłócało pracy oddziału. W tym czasie pogotowie przywiozło kolejnego pacjenta. Mężczyzna natychmiast znalazł się pod aparaturą Stanisław Śmierciak
Nowy Sącz. Placówka doktora Stanisława Malinowskiego w końcu spełnia unijne wymogi, ale ma mniej łóżek dla pacjentów. Liczba łóżek spadła z sześćdziesięciu do czterdziestu

Siedząca przy łóżku mamy Elżbieta Wojtakowska z Gołkowic opowiada, że kiedy weszła na oddział, to myślała, że pomyliła piętra. - Cofnęłam się od drzwi, ale po chwili zorientowałam się , że to jednak tutaj - mówi.

Kilka miesięcy temu pani Elżbieta sama była pacjentką na tym oddziale. - Ze swego pobytu pamiętam niemal muzeum medycyny. Teraz oddział lśni świeżością - dodaje.

Tak jest po remoncie na Oddziale Internistyczno-Kardiologicznym Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.

Z warunków w szpitalnej sali zadowolona jest mama pani Elżbiety Marta Wielgosz. - Łóżko wygodne, sala przestronna i ładnie pomalowana, a lekarze badali mnie supernowoczesnym sprzętem - cieszy się pani Wielgoszowa. - W takich warunkach łatwiej uwierzyć w szybki powrót do zdrowia. Prawie jak w filmowej Leśnej Górze.

Oddział Internistyczno-Kardiologiczny znajduje się w najstarszym gmachu sądeckiej lecznicy. Wzniesiono go w 1906 roku. Ma sto lat z okładem, remont nie był więc łatwym zadaniem.

- Na tę modernizację czekaliśmy bardzo długo - przyznaje dr nauk medycznych Stanisław Malinowski, który ordynatorem Oddziału Internistyczno-Kardiologicznego jest już 31 lat. - Teraz zyskaliśmy standard europejski. To radykalnie poprawiło warunki pobytu pacjentów oraz pracy personelu. No i nas bardzo cieszy - dodaje.

- Remont interny kardiologicznej pochłonął ponad milion złotych przyznanych przez marszałka województwa małopolskiego Marka Sowę. To źródło finansowania było oczywiste, bo placówka podlega samorządowi województwa - mówi Artur Puszko, dyrektor sądeckiego szpitala. Trudniejsze od prowadzenia prac budowlanych i modernizacyjnych było zapewnienie nieprzerwanego funkcjonowania oddziału.

Na dwa miesiące pacjentów z niezbędną aparaturą ulokowano w pomieszczeniach kilku innych oddziałów szpitalnych. Na chirurgii, internie, onkologii, na krótko nawet na oddziale położnictwa i ginekologii.

Za europejskie standardy przyszło jednak szpitalowi zapłacić wysoką cenę. Unijne wymogi powierzchni dla jednego pacjenta spowodowały drastyczne zmniejszenie liczby łóżek dla chorych. - W roku minionym leczyliśmy około 3,5 tysiąca pacjentów - opowiada dr Stanisław Malinowski.

- Często brakowało miejsc w salach, choć mieliśmy ponad sześćdziesiąt łóżek. Po remoncie sale są przestronne, ale łóżek mamy tylko czterdzieści. Na szczęście nowa aparatura pozwala nam szybciej zdiagnozować i skuteczniej leczyć.

Wczoraj zmodernizowany Oddział Internistyczno-Kardiologiczny przekazano do użytku we wtorek. Poświęcił go szpitalny kapelan ks. Józef Wojnicki. Żeby dobrze służył pacjentom, życzyli wiceprezydent Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż i przewodniczący Rady Powiatu Nowosądeckiego Jan Basta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski