Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żytko: Ciężko grać na własnym boisku

Jacek Żukowski
Piłka nożna. Jedną z bolączek Cracovii stają się w tym sezonie początki spotkań, „Pasy” szybko tracą bramki – tak było choćby w meczu z Górnikiem w Zabrzu (gol w 5 min), Podbeskidziem (17 min) czy ostatnio w spotkaniu z Górnikiem Łęczna (4 min).

Niepotrzebnie chciałem przyjąć piłkę i coś z nią zrobić – tłumaczy obrońca Cracovii Mateusz Żytko swój kiks z ostatniego meczu. – Mogłem spokojnie wybić ją przed __siebie. Dobrze, że mecz skończył się happy endem.

„Pasom” bardzo ciężko idzie gra na własnym obiekcie. Choć wygrały u siebie dwa mecze, to odbywa się to w bardzo szczęśliwych okolicznościach (vide spotkania z Koroną i Górnikiem), albo gospodarze doznają przykrych porażek (z Legią i Podbeskidziem).

Na razie jesteśmy na tym samym etapie co trzy lata temu –dopada nas paraliż w spotkaniach u __siebie – stawia diagnozę obrońca Cracovii. – Dlaczego tak jest, czemu gramy lepiej na wyjazdach? Tego na razie nie wiemy. Musimy koniecznie poprawić tę grę u siebie. Na wyjazdach stres nas tak nie paraliżuje. Chyba za bardzo chcemy dobrze wypaść przed naszą publicznością i jeśli coś nie wychodzi, to wtedy się wkrada spora nerwowość w nasze poczynania. Gdy zepsujemy kilka piłek, to problem narasta. Nie jesteśmy Barceloną czy Realem, które praktycznie co weekend „kasują” swoich rywali, jesteśmy Cracovią, która jest w przebudowie. Mam teraz inny system gry, innego trenera. Ale czas gra na naszą korzyść.

Na pierwszoplanową postać Cracovii wyrasta Miroslav Covilo. Nie włada językiem polskim, ale nie jest to problem. – Jesteśmy braćmi Słowianami _– mówi Żytko. – _Nawet jeśli nie włada naszym językiem, to jakoś się dogadujemy.

Zbliża się wielkimi krokami mecz z Wisłą na stadionie przy ul. Kałuży (28 września, godz. 18). Jak ważne jest to spotkanie dla kibiców Cracovii, nie trzeba nikogo pod Wawelem przekonywać.

Co roku, kiedy zbliżają się derby, słyszę te same pytania i mogę udzielić tych samych odpowiedzi – nie trzeba na ten mecz nikogo mobilizować _– oświadcza Żytko. – W ogóle na żadne spotkanie nie trzeba nas mobilizować, bo jesteśmy zawodowcami. Nie zapominajmy, że mamy jeszcze mecz w Gliwicach. Z dużymi nadziejami pojedziemy na to spotkanie. Przydałoby się zapunktować. Najlepiej wygrajmy, a potem będziemy myśleć o _derbach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski