Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NATO dostarcza broń?

Sylwia Arlak, (DMA)
Ukraina. Na wschodzie wciąż trwają walki. Siły rządowe odparły szturm na lotnisko w Doniecku

- Siły ukraińskie odparły szturm rebeliantów na lotnisko w Doniecku - poinformowały władze w Kijowie. Według nich, mimo obowiązującego od ponad tygodnia rozejmu, w wielu miejscach separatyści ostrzeliwują pozycje ukraińskie.

Rebelianci zaktywizowali także działania w okolicach Mariupola nad Morzem Azowskim. Kijów informował też o innych prowokacjach ze strony separatystów. Jednocześnie po raz pierwszy przyznał , że siły rządowe atakowały rebeliantów i że w tym czasie zginęło 6 żołnierzy.

Putin chce Ukrainy?
- Wiem, jaki jest ostateczny cel Władimira Putina - jemu nie wystarczy Donieck i Ługańsk, on chce Ukrainy jako całości - oświadczył Arsenij Jaceniuk, szef ukraińskiego rządu.

Podkreślił, że mimo dziewięciodniowego rozejmu między siłami rządowymi i rebeliantami wspieranymi przez Kreml Ukraina jest ciągle w stanie wojny. - Putin chce wyeliminować Ukrainę jako niepodległe państwo. Nie może się pogodzić z myślą, że będzie częścią wielkiej europejskiej rodziny. Chce wskrzesić Związek Radziecki - dodał Jaceniuk.

Minister obrony Ukrainy Wałerij Hełetej wczoraj wieczorem zdradził, że "państwa NATO zaczęły dostarczać broń na Ukrainę". Nie podał jednak żadnych szczegółów. "Żeby powstrzymać Putina potrzebna nam broń. I oni mnie wysłuchali - na dzień dzisiejszy etap przekazywania broni jest realizowany" - cytuje jego wypowiedź agencja Interfax-Ukraina.

- Nie mogę ujawnić, z jakim konkretnie krajem osiągnęliśmy porozumienie. Ale fakt jest taki, że broń już jest w drodze. To absolutna prawda, mogę to oficjalnie powiedzieć - zapewnił Hełetej.

Przy okazji poinformował, że na ukraińskim terytorium wciąż znajduje się około 3,5 tysiąca rosyjskich żołnierzy, a 25 tysięcy po drugiej stronie granicy.

Drugi konwój
Na Ukrainę wjechał w sobotę - bez jakiejkolwiek kontroli - drugi rosyjski konwój z pomocą humanitarną dla mieszkańców Donbasu, liczący około 200 pojazdów i wiozący prawie 2 tysiące ton ładunku.

Kijów oświadczył, że jest nielegalny, ponieważ nie był uzgodniony z władzami Ukrainy i przekroczył granicę bez odpowiednich formalności. Jak podało OBWE konwój wjechał na Ukrainę bez kontroli ze strony Czerwonego Krzyża oraz ukraińskiej straży granicznej i służb celnych.

Moskwa wciąż zapewnia, że nie wysłała żołnierzy na drugą stronę granicy, choć NATO twierdzi, że rebeliantów wspiera nawet około 1000 Rosjan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski