Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Sajdak: Pieniądze na leczenie raka u kobiet są fatalnie wydawane

Dorota Stec-Fus
Niepołomice. – Miliony złotych z funduszy przeznaczonych na program profilaktyki raka szyjki macicy wyrzucono w błoto! Umieralność kobiet nie zmalała ani o 1 proc. – grzmiał prof. Stefan Sajdak podczas zakończonej w sobotę w Niepołomicach ogólnopolskiej konferencji na temat ginekologii onkologicznej.

Program kierowany jest do kobiet w wieku od 25 do 59 lat. Dzięki finansowaniu przez NFZ raz na trzy lata są one zapraszane na bezpłatne badanie cytologiczne. Niestety, niewiele z nich zgłaszało się na badania.

Prof. Stefan Sajdak z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu podkreśla, że kiedy fiasko programu było oczywiste, środowisko medyczne przedstawiało resortowi zdrowia alternatywny projekt. Bez rezultatu. – A wystarczyłaby niewielka zachęta, choćby w postaci niedrogiego upominku, aby kobieta zgłosiła się na badanie cytologiczne. Taki pomysł znakomicie sprawdza się np. w Szwecji – _zauważa profesor. I dodaje: _– W Polsce dzisiaj, podobnie jak 10 lat temu, na tę chorobę zapada 4 tysiące kobiet. Nadal połowa z __nich umiera.

Śmiertelne żniwo zbiera również rak jajnika. Każdego roku diagnozowany jest u około 1700 kobiet. Jego wyleczalność wynosi zaledwie 30 procent. Również te statystyki nie zmieniają się od lat. Jednak, jak podkreślali uczestnicy niepołomickiej konferencji, z wysoką śmiertelnością wśród kobiet dotkniętych tą chorobą problemy mają wszystkie kraje. Dlaczego? Bardzo długo nie daje ona żadnych objawów.

Za to wyraźny postęp nastąpił w leczeniu raka piersi. Dzięki coraz wyższej świadomości kobiet (częściej same się badają, w przypadku wykrycia podejrzanego guzka od razu zgłaszają się do lekarza) oraz nowym skuteczniejszym metodom terapii, szanse na wyleczenie są o około 20 procent większe niż jeszcze 15 lat temu. Nadal jednak rak piersi jest najczęściej diagnozowanym – 22 proc. – nowotworem wśród kobiet. Choroba ta, jak twierdzą specjaliści, dotknie co 12. Polkę.

W Polsce mamy też niewystarczającą liczbę ginekologów onkologicznych. W Małopolsce ich brak nie jest jednak aż tak odczuwalny, jak w innych regionach. W przeliczeniu na liczbę mieszkanek plasujemy się na drugim miejscu, tuż za Mazowszem. Specjalizacja ta pojawiła się u nas – jak przypomina prof. Zbigniew Kojs z krakowskiego Centrum Onkologii, krajowy konsultant ds. ginekologii onkologicznej – dopiero w 2004 r.

_– Na 50–55 tysięcy kobiet przypada u nas 0,6–0,7 specjalisty, natomiast w krajach Europy Zachodniej – jeden. Warunkiem osiągnięcia takich standardów jest wprowadzenie kształcenia specjalistów w ramach rezydentur finansowanych przez resort zdrowia – _twierdzi prof. Kojs.

W konferencji, która miała charakter szkoleniowy, uczestniczyło około 380 lekarzy z Polski, w tym 50 profesorów. Zorganizowało ją Centrum Medyczne Ujastek oraz Centrum Onkologii w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski