Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna polsko-romska o weselną wódkę i ciasta

Marcin Banasik
Bójka przy bramie weselnej. Po lewej goście weselni, po prawej Romowie
Bójka przy bramie weselnej. Po lewej goście weselni, po prawej Romowie FOT. PORTAL SĄDECZANIN.INFO
Śledztwo. Nowosądecka policja zatrzymała pięciu mieszkańców romskiej osady w Maszkowi­cach w gminie Łącko. Osoby podejrzane o napaść na orszak weselny usłyszały już zarzuty. Jutro w gminie pojawi się szef małopolskiej policji.

Do incydentu doszło w sobotę, 30 sierpnia. Według relacji weselników około godz. 16.30 przejeżdżający przez Maszkowice orszak weselny zaatakowali Romowie z pobliskiej osady.

Do zatrzymania kolumny weselnej mieli użyć m.in. dziecka, które położyło się na jezdni. Potem Romowie zaczęli domagać się wódki i placków weselnych, a skończyło się na biciu, pluciu, wyzwiskach, ciskaniu kamieniami i kopaniu samochodów gości weselnych.

Z relacji Romów wynika jednak, że awantura zaczęła się od tego, jak jeden z weselników zaatakował 14-letnie romskie dziecko.

Co ciekawe, po awanturze żadna ze stron nie złożyła zawiadomienia na policję.

– Dopiero jak wezwaliśmy uczestników bójki na komisariat, cztery osoby zdecydowały się na zgłoszenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa – mówi Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji. Oficjalne zgłoszenie wniosło trzech uczestników wesela i jeden Rom.

Po przesłuchaniu świadków policja zatrzymała pięciu Romów. Jeden z nich był niepełnoletni, po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Wszyscy z zatrzymanych usłyszeli zarzuty: trzech mężczyzn odpowie za rozbój (żądanie groźbą wydania artykułów i alkoholu), a jeden z tej trójki – za uszkodzenia ciała.

Czwartemu z zatrzymanych prokuratura także zarzuca uszkodzenie ciała, a nieletniemu uczestnikowi incydentu – pobicie, jednak o jego losie zadecyduje sąd rodzinny.

W trakcie przesłuchania cała piątka przyznała się do stawianych im zarzutów. Trójce za usiłowanie rozboju grozi nawet od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wszczęła śledztwo.

Sprawa jest na tyle poważna, że osobiście zainteresował się nią szef małopolskiej policji. W czwartek nadinspektor Mariusz Dąbek spotka się z wójtem Łącka w siedzibie gminy, żeby rozwiązać problem konfliktu polsko-romskiego. W tym roku policjanci interweniowali w sprawie Romów z Masz­kowic już 160 razy. – 90 proc. interwencji dotyczyło palenia śmieci i wypalania traw – informuje Mariusz Ciarka.

W czerwcu komendant interweniował w podobnej sprawie w Andrychowie, gdzie również dochodziło do polsko- -romskich zatargów. Sytuacja uspokoiła się, kiedy na ulicach miasteczka pojawiły się dodatkowe patrole policji.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski