Zdaniem mieszkańców Rybitw przyczyną problemów, czyli zalewania ich posesji przez wodę, są źle zbudowane rowy melioracyjne.
Przy ulicy Rybitwy rów odwadniający jest zbyt płytki, podobnie przy ul. Szparagowej. Efekt jest taki, że mieszkańcy kilkunastu domów na Rybitwach prawie ciągle – po każdym, nawet małym deszczu – mają wodę w piwnicach.
Mieszkańcom ul. Szparagowej popękały ściany domów, woda zalewa im piwnice i pomieszczenia użytkowe.
– Ten problem mamy od wielu lat, ale nikt nam nie chce pomóc – skarży się pan Antoni. Jego dom stoi przy ulicy Szparagowej, najbliżej Wisły, ale największe szkody wyrządziły tam nie wody rzeki, lecz woda spływająca z pól.
Przy ul. Szparagowej płytki rów melioracyjny został wybudowany tylko po jednej stronie. Mieszkańcy twierdzą, że na skutek takiego rozwiązania zagrożone zostały domy znajdujące się po drugiej stronie ulicy. – Po jednej stronie woda spływa niemrawo do rowów, a po drugiej wsiąka w ziemię albo spływa wprost do naszych piwnic – twierdzą.
Lokatorzy domów przy ulicy Szparagowej podkreślają, że budowa takiego rowu była wielką pomyłką i zamiast chronić przed podtopieniami, „pomaga” on w zalewaniu ich posesji. Chcą, by to się zmieniło, jednak mimo wielu interwencji w Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu problem nie został do tej pory rozwiązany.
– Na przełomie 2013 i 2014 roku ZIKiT wykonał badania wód gruntowych. Okazało się, że w rejonie ulic Rybitwy, Szparagowej i Skromnej mamy wody gruntowe na głębokości ok. 40 centymetrów. Piwnice są głębiej wykopane, więc nic dziwnego, że woda do nich spływa. A z jej odprowadzaniem nie mogą sobie poradzić zbyt płytkie rowy – wyjaśnia pan Janusz, mieszkaniec domu przy ul. Rybitwy.
Twierdzi on, że poważne problemy z rowami zaczęły się po 2010 roku, gdy do użytku została oddana druga nitka ulicy Śliwiaka. – Być może prace przy tej inwestycji doprowadziły do zaburzeń w poziomie wód gruntowych i w konsekwencji spowodowały większe problemy mieszkańców Rybitw – zwraca uwagę.
Mieszkańcom jest jednak w zasadzie obojętne, co spowodowało zaburzenia w poziomie wód gruntowych. Nie chcą, by woda nadal niszczyła ich dobytek.
Na razie domagają się, by istniejące rowy melioracyjne zostały pogłębione o przynajmniej 20–30 centymetrów. Sugerują wybudowanie drugiego rowu przy ul. Szparagowej. Chcą również, aby stan wszystkich rowów był na bieżąco monitorowany i sprawdzany – tak by nie zatykały się mułem czy błotem i nie zarastały trawą, jak było to tego lata.
Urzędnikom problemy mieszkańców Rybitw są znane. – Nie wiemy dokładnie, jaki jest powód podtopień w tym rejonie – przyznaje Piotr Hamarnik z ZIKiT. Ma też jednak i dobrą wiadomość dla mieszkańców tej części Krakowa. – Planujemy spotkanie naszych przedstawicieli z mieszkańcami. Prawdopodobnie odbędzie się ono w ten piątek – zapowiada Piotr Hamarnik. Podczas spotkania zostaną zebrane informacje i postulaty mieszkańców.
Równolegle ZIKiT zlecił rzeczoznawcy zbadanie przyczyn podtopień. Właśnie trwają badania w terenie. – Jeśli się okaże, że podtopienia na Rybitwach powodują płytkie rowy, to zostaną one pogłębione – zapewnia Hamarnik.
Współpraca: Ewa Szczygieł, Magda Gorczowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?