Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatki będą na paszę

Aleksander Gąciarz
Na czele dożynkowego korowodu gospodynie z Nasiechowic
Na czele dożynkowego korowodu gospodynie z Nasiechowic FOT. ALEKSANDER GĄCIARZ
Nasiechowice. Gabriela Maj z Podlesic była w niedzielę na dożynkach... po raz pierwszy. I od razu w roli starościny.

Podlesice to gmina Charsznica, a tam dożynkowych tradycji nie ma. Tam świętuje się Dni Kapusty, na które przyjdzie czas za dwa tygodnie. Ale ponieważ Dożynki Powiatu Miechowskiego współorganizują po kolei wszystkie gminy, a na Charsznicę wypadła kolej za rok, starościna zgodnie z przyjęta zasadą musiała reprezentować tę właśnie gminę.

– Gdy chciałam się czegoś dowiedzieć, to dzwoniłam z pytaniami do starosty – zdradza pani Gabriela.

Jej partnerem był Tomasz Czarnecki z Nasiechowic, dla którego dożynki to nie pierwszyzna. Na 30 ha ziemi poza rzepakiem i ziemniakami uprawia właśnie zboże. Przyznaje, że tegoroczne żniwa do łatwych nie należą. – Pogoda w tym roku daje popalić. Ziemia miejscami jest tak nasiąknięta, że maszyny nie dają rady wjechać. Ale myślę, że do tej pory zostały już do zebrania niewielkie fragmenty – przekonuje.

Zdaniem innego starosty, tego powiatowego, Mariana Gamrata, zboże, które nie zostało dotąd zebrane, będzie złej jakości.

– Ono nadaje się już tylko i wyłącznie na na paszę. A niestety w tym roku zwłaszcza w naszym rejonie aura jest do zbioru wyjątkowo niekorzystna i jest go jeszcze trochę na polach – mówi.

Kto jednak zebrał zboże wcześniej, ten z reguły nie narzekał na jakość ziarna (jeżeli narzekał, to na niskie ceny). Wieńce, jakie przyniosły ze sobą delegacje siedmiu gmin na wczorajsze XIV Dożynki Powiatu Miechowskiego też były dowodem, że zboże się udało. Dożynkowe symbole spodobały się na tyle, że dożynkowej mszy, towarzyszyła procesja z wieńcami wokół świątyni. Mszę odprawił miejscowy proboszcz ks. Wiesław Wójcik, a homilię wygłosił ks. Mirosław Kacz-marczyk z parafii Grobu Bożego w Miechowie.

Potem, już na scenie, każdy z wieńców został dokładnie ośpiewany, przy czym miejscowi włodarze nasłuchali się od gospodyń zarówno pochwał, ale – chociaż rzadziej – także przygan. Szczególnie obszerny występ zanotowały gospodynie dożynek, panie z Nasiechowic. Im i wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji imprezy dziękował burmistrz Dariusz Marczewski.

– Wiadomo, że to wymaga zaangażowania samorządów gminy i powiatu, ale trzeba bardzo pochwalić lokalne środowisko. Napracowały się panie z koła gospodyń, strażacy, radny, sołtys i wszyscy mieszkańcy, którzy pięknie ubrali swoją miejscowość na ten dzień.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski