Pierwsza połowa upłynęła po myśli podopiecznych trenera Roberta Moskala. Na prowadzenie wyszli po upływie drugiego kwadransa spotkania. Z rzutu rożnego dośrodkował Tomasz Bomba, a celnym wolejem z 10 metrów popisał się Piotr Saratowicz.
Druga część meczu należała już do gości. Do wyrównania doprowadził Michał Miśtal, główkując z 7 metrów. Rozpędzony Partyzant poszedł za ciosem i wkrótce objął prowadzenie. Ifeanyi Nwachukwu wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Dopiero wtedy do śmielszych działań przystąpili muszynianie. Ich wysiłki przyniosły efekt tuż przed końcem gry, gdy Filip Piszczek z 6 metrów trafił do siatki.
Poprad Machnik Muszyna 2 (1)
Partyzant Radoszyce 2 (0)
Bramki: 1:0 Saratowicz 35, 1:1 Miśtal 48, 1:2 Nwachukwu 56, 2:2 Piszczek 89.
Poprad: Grzegorczyk - Szczepanik, MerklingerI, SaratowiczIII [90], Janur I- Podgórniak, T. Bomba, Orzechowski, Mężyk, Piszczek - Zachariasz.
Partyzant: Zieliński - Zagdan, Prus-NiewiadomskiI, MiśtalI, PoddębniakI - Sęk (46 Strzębski), CzarneckiI, Morgaś, Korczak (46 GulasI), Snoch (46 Szymkiewicz) - Nwachukwu (90 Opara).
Sędziował: Paweł Kukla (Kraków). Widzów: 250.
Zdaniem trenera
Robert Moskal, Poprad:
- Wydawało się, że po pierwszej połowie wszystko znajduje się pod naszą kontrolą. Zdobyliśmy gola, mogliśmy podwyższyć rezultat. Tymczasem po przerwie zespół grał jakby odmieniony. Katastrofalne błędy w obronie, zbyt dużo prezentów, strata dwóch bramek. Jedynym optymistycznym akcentem jest fakt, że do końca meczu chłopcy dążyli do uratowania choćby punktu. I za to spotkała ich nagroda. Musimy cierpliwie czekać na zgranie się zespołu, a od chłopaków oczekuję zaangażowania przez 90 minut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?