Obszerna interpelacja została złożona na piśmie, ale Paweł Sroga zwrócił się podczas piątkowej sesji do przewodniczącego Rady Miejskiej Jacka Dońca o jej odczytanie w całości.
Kolej na ulicę Kolejową
Wytoczone przez radnego działa są ciężkie. Pierwsza kwestia dotyczy wyremontowanej niedawno ulicy Kolejowej, na której została ułożona nowa nawierzchnia asfaltowa.
Zdaniem radnego spowodowało to, że na ulicy wzmógł się ruch, wzrosła szybkość jeżdżących samochodów, a przede wszystkim ich tonaż. „Mieszkańcy z trwogą przechodzą tą drogą i błagają o doprowadzenie do bezpiecznego ruchu” – napisał radny.
Jan Makowski w odpowiedzi zapewnił, że wydał polecenia, dotyczące odpowiedniego oznakowania, które ureguluje kwestie tonażu i prędkości w tym miejscu. – Ale nie wszystko da się załatwić natychmiast. Trzeba przygotować projekt organizacji ruchu, zamówić znaki. To wszystko musi potrwać – stwierdził.
Kto, co, na kim wymusił?
Paweł Sroga przypomniał też , że cztery lata temu burmistrz obiecał remont przejścia między ulicami Partyzantów i Kazimierza Wielkiego. Warunkiem było wyremontowanie chodnika na ulicy Partyzantów przez starostwo (to się właśnie dzieje), a obietnica miała paść podczas „wymuszonego na mieszkańcach poczęstunku” z okazji zakończenia remontu ulicy Kazimierza Wielkiego.
– Jakie wymuszenie? – denerwuje się burmistrz Makowski i dodaje: – Ludzie z własnej woli zaprosili nas na poczęstunek, to skorzystałem. Zawsze tak robię. Gdybym odmówił, to byłby dla nich afront. Bądźmy poważni. Oni są dorośli i ja jestem dorosły. Nikt na nikim niczego nie wymuszał.
Prezydencka skoda
Kolejny postawiony przez radnego zarzut dotyczył zakupu przez burmistrza samochodu służbowego. Zdaniem Pawła Srogi Jan Makowski miał przed podjęciem decyzji w tej sprawie okłamać Radę Miejską.
– Miała być skoda tego samego typu, co dotychczas używana. Tymczasem zafundowaliśmy sobie wypasione auto za 120 tysięcy, jakimi jeżdżą prezydenci. Musimy być bardzo bogatą gminą, skoro nas na to stać – przekonuje radny.
Jan Makowski odpowiedział na to, że nową skodą jeździ już dwa lata, a radny teraz przypomniał sobie o tej sprawie. – Najlepiej przed wyborami odgrzewać takie rzeczy. A przecież taczkami do Warszawy nie będę jeździł. Zresztą z samochodu nie tylko jak korzystam, bo inni pracownicy również.
Kiedy Pan spełni obietnice?
W interpelacji, która była swego rodzaju podsumowaniem działania samorządu, nie mogło zabraknąć tematu basenu. Paweł Sroga uważa, że gmina porwała się na tak potężna inwestycję w sytuacji, gdy nie potrafi załatwić najprostszych spraw, takich jak remont kawałka chodnika. „Na dożynkach obiecuje Pan kolejne inwestycje. Czy w końcu spełni pan wyborcze obietnice sprzed czterech, ośmiu i dwunastu lat?” – kończy Paweł Sroga.
Burmistrz Makowski przypomniał z kolei, że budowa krytej pływalni jest realizacją uchwały podjętej przez Radę Miejską. – Wtedy tylko dwóch radnych głosowało przeciwko tej inwestycji. I co? Mam ją przerwać, gdy jej zaawansowanie wynosi 60 procent? Ludzie, z którymi rozmawiam, w zdecydowanej większości chcą, żeby basen w Proszowicach był – przekonuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?