Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ale premier Tusk naobiecywał... Dla opozycji – za późno i za mało

Grzegorz Skowron
Polityka. Większe ulgi podatkowe na dzieci, podwyżki dla emerytów, darmowe podręczniki dla kolejnych klas, ściąganie inwestorów z Japonii – to tylko niektóre zapowiedzi rządu.

Donald Tusk znowu zaskoczył. Wczoraj w Sejmie premier i ministrowie z jego rządu przez trzy godziny mówili, co będą robić przez najbliższe miesiące. Obietnic było sporo.

Początek wystąpienia szefa rządu nie zapowiadał przełomu. Za priorytetowe uznał wsparcie dla emerytów i rodzin z dziećmi. Niby nic nowego, ale zaproponowane rozwiązania były niespodzianką.

Dzieci i emeryci

Szef rządu zapowiedział, że podwyżki emerytur będą większe niż wcześniej przewidywano. Emeryci dostaną co najmniej o 36 zł więcej. Gdyby nie zmiany, średnia podwyżka wyniosłaby 18 zł, a przy najniższych emeryturach nie przekroczyłaby nawet 10 zł. Według Donalda Tus­ka skorzysta na tym ok. 3,3 mln emerytów, a więc jedna trzecia.

O ile podwyżka emerytur może budzić politowanie, to pomysł zwiększenia ulg podatkowych na dzieci przyniesie duże wsparcie rodzinom. Chodzi nie tylko o to, że ulga na trzecie i kolejne dziecko będzie o 20 proc. wyższa niż obecnie. Ważniejsze jest to, że osoby najmniej zarabiające dostaną zwrot nawet kilkakrotnie wyższy. Jako przykład premier podał rodzinę z trójką dzieci, w której zarabia tylko ojciec – 1,7 tys. zł miesięcznie. – W obecnym stanie prawnym za ulgę na dzieci dostanie zwrot podatku w wysokości 430 złotych, po zmianach będą to 4 tysiące – wyliczał Donald Tusk.

I co jeszcze ważniejsze – nowe ulgi będą obowiązywać już przy rozliczeniu z podatków za ten rok, a więc pieniądze trafią do rodzin w połowie przyszłego roku.

I to nie był koniec festiwalu obietnic. Wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział ściąganie inwestorów z Japonii. Minister zdrowia Bartosz Arłuko­wicz chce powołać Instytut Geriatrii. – Napiszemy podręczniki dla klas II i III – mówiła minister edukacji Joanna Kluzik-Ros­tkowska. A minister pracy Wła- dysław Kosiniak-Kamysz wypowiedział wojnę śmiecio­wym umowom o pracę.

Wojsko poczeka

Opozycja nie zostawiła suchej nitki na wystąpieniu premiera i członków jego rządu. Nawet jeśli chwaliła jakiś pomysł (dotyczyło to przede wszystkim ulg na dzieci), to padały zarzuty, że pojawił się on za późno, nastawiony jest na efekt wyborczy, a nie rzeczywistą pomoc obywatelom i że to ciągle za mało.

– To wielkie oszustwo – mówił Janusz Palikot. – Bo kilka miesięcy temu ten sam rząd okradł 16 mln przyszłych emerytów ze 150 mld zł ich prywatnych oszczędności. Teraz z części tych środków oferuje się obecnym emerytom jakiś ochłap.

– Propozycje rządu w sprawie pomocy dla rodzin to małe plastry na wielką ranę – grzmiał Mariusz Błaszczak z PiS. I przekonywał, że najniższe emerytury trzeba podnieść do tysiąca, a nie tylko o 36 złotych. Poseł Błaszczak przypomniał, że Donald Tusk już kilka razy obiecywał ofensywę i jakoś nic z tego nie wyszło.

Jarosław Gowin jako jeden z nielicznych stwierdził, że tym razem wierzy w wywiązanie się z deklaracji złożonych przez premiera. – Bo to są obietnice, które sprowadzają się do kupowania sobie poparcia przed wyborami – podkreślił lider Polski Razem. – Jest coś symbolicznego w tym, że zapowiedź rozdawnictwa pieniędzy wyszła z ust pana premiera dosłownie parę godzin po tym, jak rozpoczęła się kampania wyborcza – dodał.

Dobre wiadomości dla rodzin i emerytów oznaczają, że w 2015 roku nie będzie znacznego wzrostu wydatków na obronność.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski