Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karta

Zbigniew Bartuś
Kwadratura kuli. Ratując notowania, rząd postanowił się przypodobać pracownikom przemysłu i budownictwa. To prawie jedna trzecia zatrudnionych w Polsce, 4 miliony wyborców! Od 1 września obejmie ich Karta Przemysłowca i Budowlańca.

Wszystkie załogi nad Wisłą zostaną podzielone na cztery grupy: od stażystów po pracowników dyplomowanych. Miesięczna pensja w pierwszej grupie wyniesie 2,7 tys. zł, a w najwyższej – 5 tys. zł i będzie się składać z: płacy zasadniczej, dodatku za wysługę lat, dodatku motywacyjnego (równego dla wszystkich), dodatku za pracę na wsi, dodatku mieszkaniowego, dodatku za ciężkie warunki pracy, nagród oraz wynagrodzenia za nadgodziny. To ostatnie będzie przysługiwać wszystkim, którzy spędzą w fabryce lub na budowie więcej niż cztery godziny dziennie, a w piątek – trzy godziny (soboty i niedziele oraz wakacje są wolne); nie oznacza to, że budowlańców i przemysłowców przestaje obowiązywać kodeksowe 40 godzin pracy tygodniowo – nadwyżkę ponad zapisane w Karcie 19 godzin realizować będą oni teraz w domu, przeglądając projekty i inne ważne papiery. Zapewne zajmie im to ze 60 godzin tygodniowo i oceny związanego z tym wysiłku nie może zaburzać fakt, że niektórzy z nich będą widywani regularnie na zakupach lub spacerach już około południa.

Każdemu pracownikowi budownictwa i przemysłu przysługiwać będzie trzynastka, a w wielu wypadkach nawet czternastka. Awans do coraz wyższych grup zaszeregowania zależał będzie głównie od stażu pracy. Osiągnięcie najwyższego stopnia awansu sprawi, że pracownik w zasadzie nie będzie musiał robić na budowie czy w fabryce nic, a i tak trzeba mu będzie wypłacić jego ustawowe 5 tys. zł plus dodatki. Szefostwo może mu przy tym – jak to niemal dosłownie zapisano w Karcie – napstrykać.

O… pardon, okazuje się, że powyższa informacja została nadana przez Radio Erewań. Nie chodzi o żadną Kartę Przemysłowca i Budowlańca, tylko Kartę Nauczyciela. Nie ma mowy o jej wprowadzeniu, tylko utrzymaniu, przy czym nauczyciele, którzy za rządów Donalda Tuska dostali podwyżki o 40 proc., żądają dalszych podwyżek. A przemysłowcy i budowlańcy? Oni mają za to wszystko zapłacić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski