Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uściski dłoni Putina i Poroszenki

Maciej Makowski
Mińsk. Wśród kurtuazyjnych gestów i zapewnień o potrzebie pokoju przebiegał szczyt Unia Celna - UE - Ukraina. A na wschodzie trwały walki

- Na spotkaniu w Mińsku waży się los Europy i świata - powiedział prezydent Ukrainy Petro Poroszenko na szczycie w Mińsku. Zwrócił się z apelem do państw Unii Celnej (Rosja, Białoruś, Kazachstan) o poparcie jego planu dla wschodniej Ukrainy, gdzie od kwietnia trwają walki z separatystami.

Obejmuje on efektywną kontrolę graniczną, wstrzymanie dostaw broni dla separatystów, swobodę dostępu dla obserwatorów OBWE i uwolnienie jeńców. - Apeluję do wszystkich uczestników spotkania o rozpatrzenie i w miarę możliwości przyjęcie tego planu jako podstawy uregulowania sytuacji w Donbasie - podkreślił prezydent Ukrainy.

Z kolei prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin poruszył kwestię umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską. Przekonywał, że jego kraj zawsze "szanował i szanuje" wybory innych krajów, ale nie powinno się to odbywać kosztem innych. Zaznaczył, że jeśli dojdzie do takiej umowy, Rosja straci ponad 100 mld rubli (ok. 2,1 mld euro).

Władimir Putin odniósł się również do konfliktu na wschodzie Ukrainy. Zwrócił się do Pet-ro Poroszenki, mówiąc że kryzys nie może zostać zażegnany poprzez dalszą eskalację użycia siły ani bez przystąpienia Kijowa do dialogu ze wschodnimi regionami Ukrainy.

W spotkaniu wzięła udział szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Przed rozpoczęciem rozmów zadeklarowała, że będzie zabiegać o zachowanie integralności terytorialnej Ukrainy. - Chcę wspierać naród Ukrainy w zabiegach o osiągnięcie pokoju i bezpieczeństwa, a także zapewnić, że będzie on mógł cieszyć się integralnością terytorialną, stabilną gospodarką oraz dobrymi stosunkami z sąsiadami - podkreśliła Ashton.

Gospodarz spotkania prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zaznaczył, że najważniejszym jego celem jest zatrzymanie przelewu krwi za wszelką cenę. Ponadto zaapelował do uczestników rozmów, by odrzucili polityczne ambicje i pomyśleli o losie ludzi.

- Przygotowaliśmy projekt dokumentu końcowego. Jeśli chcecie, omówmy go i przyjmijmy - oświadczył.

Ponadto białoruski prezydent na spotkaniu z szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton powiedział, że "najprawdopodobniej trudno oczekiwać jakiegoś wielkiego przełomu dzisiaj, ale powinniśmy uruchomić postęp w budowaniu pokoju".

Po zakończeniu rozmów Aleksander Łukaszenka powiedział na konferencji prasowej, że uczestnicy spotkania uzgodnili w Mińsku, że białoruska stolica będzie miejscem dialogu grupy kontaktowej ws. Ukrainy - Jeśli chodzi o pokojowe uregulowanie sytuacji na Ukrainie, wszyscy poparli propozycję prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki, by Mińsk uczynić regularnym miejscem spotkań grupy kontaktowej OBWE-Ukraina-Rosja - oznajmił Łukaszenka.

Uczestnicy szczytu poparli propozycję prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, by kontynuować omawianie "problematycznych kwestii" dotyczących Ukrainy w takiej formie jak wczoraj.

Jednak w centrum uwagi przez cały wtorek pozostawali prezydenci Rosji i Ukrainy. Cały dzień spekulowano, czy odbędzie się dwustronne spotkania Putina i Poroszenki. Ostatecznie doszło do niego dopiero późnym wieczorem. Jeszcze wczoraj nie był znany jego przebieg.

Zdaniem wielu ekspertów, to, że Putin i Poroszenko uścisnęli sobie ręce, tak naprawdę nic nie znaczy. - Byliśmy świadkami gry pozorów - twierdzi politolog prof. Antoni Dudek - Mogę się mylić, ale Putin szuka sposobu na odwrócenie uwagi Zachodu od działań militarnych, które prowadzi na wschodzie Ukrainy. Kto wie, może ostatecznie uderzy w tamten rejon pełną siłą lub będzie go, tak jak do tej pory, destabilizował - dodaje.

Według Antoniego Dudka szukanie porozumienia podczas rozmów bez najważniejszych graczy, czyli kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy nie wniesie niczego nowego w rozwiązanie kryzysu na Ukrainie.
(PAP, Reuters, NYT)

Przebieg walk na wschodzie ukrainy
Dwa rosyjskie helikoptery Mi- 24 zaatakowały posterunek ukraińskiej Straży Granicznej w Donbasie - poinformował wczoraj rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego (RBNiO) Andrij Łysenko. W wynik ostrzału zginęło czterech funkcjonariuszy, a trzech zostało rannych.

Wczoraj Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), zaledwie kilka godzin przed szczytem w Mińsku, na stronie tzw. operacji antyterrorystycznej na Facebooku opublikowała film z zeznaniami pojmanych rosyjskich żołnierzy, którzy dzień wcześniej wtargnęli na terytorium Ukrainy w okolicach Nowoazowska. Okazało się, że należą do 331. pułku 98. Dywizji Wojsk Powietrznodesantowych Federacji Rosyjskiej.

Co ciekawe, 98. dywizja oficjalnie jest przeznaczona do prowadzenia misji pokojowych w ramach ONZ. Moskwa tłumaczy się pomyłką. Siły separatystów przy wsparciu pododdziałów wojsk rosyjskich podejmują kolejne próby otwarcia nowego frontu w południowo-wschodniej części obwodu donieckiego nad Morzem Azowskim. Wczoraj prowadzili ostrzał Nowoazowska, gdzie Ukraińcy umocnili swoje pozycje. RBNIO poinformowało ponadto, że około 100 pojazdów wojskowych, w tym czołgi i wyrzutnie rakietowe Grad, skoncentrowano w pobliżu miejscowości Gukowo w obwodzie rostowskim w Rosji, tuż przy granicy z Ukrainą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski