Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiele inwestycji można przygotowywać szybciej

Rozmawiał: Arkadiusz Maciejowski
Jerzy Marcinko
Jerzy Marcinko Joanna Urbaniec
Rozmowa kroniki z JERZYM MARCINKO, który od roku pełniąc funkcję dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, stara się zmienić wizerunek tej jednostki miejskiej

- Gdy rok temu obejmował Pan stanowisko dyrektora ZIKiT, głównym celem była właśnie zmiana negatywnego wizerunku tej jednostki miejskiej. Sądzi Pan, że się udało?

- Na pewno. I nawet nie mam w tej chwili na myśli wizerunku medialnego, tylko wizerunek jako wiarygodnego partnera biznesowego. Udało nam się zamknąć poprzedni rok bez zaległości finansowych, co nie zdarzyło się chyba od początku istnienia ZIKiT. Proszę też pamiętać, że w tym roku musieliśmy ogłosić i przeprowadzić przetargi na ponad 290 różnych robót, inwestycji itd. Nie ma drugiej w Krakowie takiej jednostki, która miałaby tyle postępowań przetargowych.

Do dziś rozstrzygnęliśmy już 94 proc. z nich. Zostało jeszcze kilka m.in. dotyczący koncesji na wymianę wiat przystankowych w Krakowie. Nie ukrywam jednak, że jest kilka rzeczy, z których nie jestem zadowolony.

- Jakie to rzeczy?

- Utrzymanie zieleni nie jest na takim poziomie, jakiego bym oczekiwał. O ile w ubiegłym roku można było narzekać na brak
środków, to teraz, niestety, nieszczęśliwie został rozstrzygnięty przetarg, w którym wybieraliśmy firmy odpowiedzialne za zieleń w mieście. Kraków podzieliliśmy na cztery obszary i w dwóch z nich, tych bardziej w centrum, wykonawcy spisują się bez zarzutu. Zupełnie inaczej jest natomiast w Nowej Hucie oraz Krowodrzy i stąd mylne wrażenie, że ZIKiT dba tylko o Śródmieście.

Wcale tak nie jest, tylko firma, która odpowiedzialna jest właśnie np. za Nową Hutę, nie zdawała sobie chyba sprawy, jak ciężkie jest to zadanie i ile potrzeba sprzętu do koszenia i pielęgnacji zieleni. Do tego doszła specyficzna w tym roku pogoda, która sprzyjała szybkiemu rośnięciu traw. Dopilnujemy, aby w przyszłym roku było lepiej.

- Może lepiej byłoby, aby utrzymanie zieleni przejęła inna jednostka lub spółka miejska, tak jak np. odśnieżanie przeszło z ZIKiT w ręce MPO. ZIKiT mógłby się skupić na swoich głównych zadaniach, czyli m.in. remontach dróg.

- Być może, gdyby była jakaś wyspecjalizowana jednostka zajmująca się utrzymaniem zieleni, to robiłaby to lepiej niż my. To kwestia do dyskusji, bo należy pamiętać, że ZIKiT oprócz np. koszenia traw w parku dba także o znajdujące się tam fontanny czy chociażby elementy małej architektury, ławki itd. Pytanie, czy ta nowa jednostka też by sobie z tym poradziła, czy znów dochodziłoby do dzielenia obowiązków. W tym momencie wolę się skupić na tym, jak powierzone mi zadania wykonywać szybciej i sprawniej, niż na tym, co i komu oddawać.

- No właśnie, bo wielu mieszkańców zarzuca ZIKiT-wi ociąganie się przy realizacji inwestycji, chociażby przy remontach dróg.

- Gdyby ktoś z państwa uczestniczył w moich naradach z kierownikami działów, to przekonałby się, że często jest głośno i padają mocne słowa. Niewykluczone, że na koniec września zmienię kilku kierowników i mówię o tym otwarcie. Są pewne zadania, których przeciąganie może być skutkiem ślamazarności niektórych pracowników, a ja tego nie mogę akceptować. Często są to małe inwestycje, ale ważne dla mieszkańców. Chociażby zagospodarowanie parku Konika Zwierzynieckiego. Pieniądze na ten cel są zapisane w budżecie.

Od czterech miesięcy nasze służby nie mogą dogadać się z radnymi Dzielnicy VII i autorem koncepcji zagospodarowania terenu. Dylemat dotyczy tylko przekazania praw autorskich do koncepcji. Nie wiem, czyja to wina, ale ja wymagam skuteczności. Np. po zmianach, jakie wprowadziłem w działach obsługujących inwestorów budujących coś na terenie Krakowie, zdecydowanie poprawiliśmy poziom ich obsługi.

- Chyba największą Pana porażką są remonty torowisk. Ten rok miał być przełomowy, stworzona została lista kilkunastu punktów miasta, w których zostaną przeprowadzone modernizacje. Niewiele z tego się udało zrobić.

- Problem w tym, że nie mieliśmy na ten rok zapisanych w budżecie pieniędzy na ten cel. I tak udało się zrobić dwa duże remonty: jeden w ul. św. Gertrudy, a drugi właśnie trwa przy ul. Na Zjeździe. I co ważne, pieniądze na te prace uzyskaliśmy z oszczędności na innych przetargach.

- Powinien Pan może bardziej walczyć o to, aby w budżecie były pieniądze na szyny. Może radni i prezydent nie zdają sobie sprawy, jak groźna jest sytuacja. Wokół Plant tramwaje ledwo mogą bezpiecznie przejechać, a tory wciąż się wybrzuszają. Urzędnicy żyli nadzieją, że przyznane zostanie Krakowowi dofinansowanie unijne, to się nie udało i program remontów okazał się klapą.
- Oczywiście, że walczyliśmy. Wnioskowaliśmy o blisko 80 mln zł na ten i przyszły rok na remonty szyn. Radni powinni odpowiedzieć, dlaczego uznali, że są w Krakowie ważniejsze wydatki. Wierzę, że w przyszłym roku znajdzie się 48 mln zł na najpilniejsze remonty.

- A propos radnych. Pojawiają się wśród nich głosy, że warto byłoby wprowadzić w Krakowie tzw. bilety przystankowe. Poparłby Pan takie rozwiązanie?

- To nie jest pomysł nowy, bo wiele miast go stosuje. Uważam, że wato wprowadzić takie bilety w Krakowie. Szczególnie byłyby one pomocne w autobusach. Jeśli pasażer miałby bilet np. na pięć przystanków to nie musiałby się martwić, że pojazd stoi w korku, a jego bilet czasowy traci ważność. Ustalenia w tej sprawie będą jednak już po listopadowych wyborach samorządowych.

- Nadal dojeżdża Pan tramwajem do pracy?

- Oczywiście, mogę podać dokładnie, że o 5.53 odjeżdżam linią 50 z przystanku Bratysławska. Dojeżdżam na rondo Grzegórzeckie i przesiadam się na tramwaj jadący wzdłuż al. Pokoju, aby dostać się w okolice ul. Centralnej. Nic się w tym temacie nie zmieniło, bo chcę sam widzieć, jakie są problemy pasażerów. Nie ukrywam, że jestem chyba osobą, która zgłasza najwięcej uwag do naszej dyspozytorni.

Zgłosiłem chociażby dziurę w ul. Rollego, której chyba nie chcieli zauważyć moi inspektorzy, bo przecież też jeżdżą tą trasą do Centrum Kongresowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski