Praca z seniorami jest dla niego pierwszym samodzielnym zajęciem z "dorosłą" drużyną. Start w IV lidze miał wymarzony (9:0 z Garbarzem, 5:0 z Nową Proszowianką).
- To jest dopiero początek ligi - mówi trener. - Cieszymy się z tego otwarcia, ale nie popadałbym w hurraoptymizm. Mieliśmy wsparcie z ekstraklasowej drużyny. Poza tym, pierwszy przeciwnik przyjechał do nas osłabiony, a drugi, beniaminek, po prostu się przestraszył.
Rezerwa to poligon doświadczalny, często jest tak, że inni zawodnicy trenują w ciągu tygodnia, a na mecz wychodzi inna jedenastka. - Taka jest specyfika pracy, dlatego też prowadzenie rezerw jest rzeczą trudną - mówi Górecki. - Dla mnie jest to bardzo dobra lekcja.
"Pasy" w ubiegłym sezonie były w czołówce tabeli, na finiszu rozgrywek przegrały z Trzebinią walkę o III ligę. - W tych rozgrywkach chcielibyśmy wywalczyć awans, taki jest cel - mówi Górecki. - W klubie na to liczą, sami w szatni z chłopakami ustaliliśmy, że o to gramy.
Górecki zna seniorów, bo pracował przy I drużynie, zna młodzież, bo w klubie jest od wielu lat. Może więc, jak mało kto, doskonale ułożyć sobie pracę z różnymi piłkarzami. Na regularnych zebraniach sztabu szkoleniowego trenerzy omawiają mecze, przydzielają też zawodników do poszczególnych drużyn. - Chodzi o to, by juniorów wprowadzić w dorosłą piłkę - mówi Górecki.
- Dlatego najzdolniejsi będą grali w Centralnej Lidze Juniorów i w rezerwie. Ma to być z korzyścią dla wybijających się zawodników.
Niektórzy, jak Bartosz Kapustka czy Krzysztof Szewczyk, aspirują do gry w I drużynie. Od trenerów zależy, jak szybko pokonają drogę z piłki młodzieżowej do dorosłej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?