Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowska Arena, czyli parkingowy paraliż

Piotr Tymczak
Kibice spoza Krakowa byli zauroczeni nowoczesną halą, ale nie mogli tego powiedzieć o cenach za parkowanie
Kibice spoza Krakowa byli zauroczeni nowoczesną halą, ale nie mogli tego powiedzieć o cenach za parkowanie FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Kontrowersje. Podczas zbliżających się mistrzostw świata siatkarzy tramwaje nie dojadą do hali od al. Pokoju, skąd jest do niej najbliżej. Przyjazd własnym samochodem jest jeszcze bardziej ryzykowny i kosztuje bardzo słono.

Parkingowy horror towarzyszy imprezom organizowanym w hali Kraków Arena, mieszczącej 15 tysięcy widzów. Przekonali się o tym kibice, którzy przyjechali na niedawny siatkarski Memoriał Huberta Wagnera. Byli pod wrażeniem nowoczesności obiektu. Jednak, gdy mówili o parkowaniu – używali przekleństw.

Pod halą i tuż obok niej jest w sumie 1370 miejsc postojowych. Podczas Memoriału każde z nich kosztowało... 30 zł. Mimo tej ceny parking okazał się zbyt mały. Nie tylko dlatego, że większość widzów przyjechała samochodami spoza miasta.

Sami krakowianie również wybrali ten środek lokomocji, gdyż zawody kończyły się późno i kibice bali się, że nie zdążą na ostatni tramwaj. Efekt? Kierowcy parkowali w okolicy hali gdzie popadnie, i to niezgodnie z przepisami, np. na trawnikach. Oblężenie przeżyło położone w pobliżu hali osiedle Dąbie, co dotkliwie odczuli mieszkańcy bloków.

Podczas imprezy w Arenie kibice zabierali miejsca postojowe również klientom okolicznych obiektów handlowych. Przy Centrum Handlowym M1 za parkowanie pobierano więc 50 zł. Zwolnieni z opłat byli ci, którzy zrobili zakupy za co najmniej 30 zł. Przed sklepem Decathlon można było bezpłatnie zaparkować na dwie godziny, a dłuższy postój kosztował 100 zł. Przy okazji kolejnych imprez w Arenie wprowadzenie opłat za parkowanie planuje też CH Plaza.

– Nasz parking jest dostatecznie duży. Dla porównania, dużo większy od Areny Stadion Narodowy w Warszawie, ma 1800 miejsc parkingowych – zapewnia Małgorzata Przedrzymirska, rzecznik Kraków Areny. Zaznacza, że najlepszym rozwiązaniem jest dojazd do hali transportem publicznym. Problem w tym, że nie jest to takie łatwe.

– W przypadku budowy obiektów podobnych do Areny prowadzi się linie tramwajowe pod sam obiekt, i to wraz z pętlą, gdzie może stanąć kilka tramwajów, które po imprezie szybko rozwiozą widzów do domów. Szkoda więc, że w Krakowie nie zrobiono torowiska wzdłuż ul. Lema, prowadzącej pod halę – komentuje Rafał Terkalski, miłośnik komunikacji, znany m.in. z filmu, który kilka lat temu obnażał wady transportu nocnego w Krakowie.

Podczas Memoriału ostatni mecz Polaków z Rosją zakończył się po godz. 23, a później jeszcze była ceremonia dekoracji drużyn i zakończenie imprezy. Widzowie nie mieli szans, aby zdążyć na tramwaj, jeżdżący według dziennego rozkładu. Od godz. 22 na kibiców czekały jednak dodatkowe autobusy kursujące na Dworzec Główny.

W Arenie od 31 sierpnia do 7 września będą rozgrywane mecze mistrzostw świata siatkarzy. Niestety, kibiców czekają w związku z tym kolejne kłopoty. Od 1 września wyłączone z ruchu zostanie torowisko wzdłuż al. Pokoju, gdzie znajduje się przystanek „Kraków Arena”, położony blisko hali. Tramwaje będą dojeżdżać tylko do Dąbia, gdzie trzeba się będzie przesiąść na autobus.

– Nie możemy dłużej czekać. Do końca roku musimy zdążyć z modernizacją trasy tramwajowej z ronda Mogilskiego do Nowej Huty – wyjaśnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Zaznacza przy tym, że do hali od 1 września będzie można dojechać tramwajem od ul. Mogilskiej. Stamtąd jest jednak do Areny dużo dalej. Poza tym na ul. Mogilskiej nadal będą prowadzone intensywne roboty drogowe.

Współpraca: Piotr Drabik
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski