Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkie odcienie czerni

Łukasz Gazur
Sztuka wyboru. Wystawa „Fantomy” Izy Zdziebko w krakowskiej galerii ZPAF (ul. św. Tomasza 24) to nie tylko próba uchwycenia w kadrze granicy między światłem i mrokiem.

Artystka poszła w noc. Z aparatem. Weszła w las, zarośla, między drzewa. Chciała zobaczyć noc z dala od świateł miasta. Pokazała na zdjęciach, że czerń ma wiele odcieni, że noc wcale nie jest jednoznaczna. Ale to dopiero początek projektu.

Z pomocą światła latarki zaczepionej na głowie wydobywa z kadrów pojedyncze punkty. Ale zaciemnia przez to wszystko inne. Wyostrza pewne kształty kosztem innych. To ciekawa, wręcz metaforyczna gra z fotografią. Po pierwsze, fotografia opiera się przecież na grze światłem jako takim. Po drugie, jej celem jest wskazanie punktu jako centrum kadru. „Coś” musi być bowiem bohaterem.

W tym wypadku to muśnięcie światła wcale nie jest oczywiste. Nie wskazuje jednoznacznego bohatera. Nie wydobywa konkretu, mimo że widzimy gałęzie, liście, drzewa. Jasno zarysowana granica między światłem i cieniem właściwie staje się nieostra,zaciera się, choć początkowo wszystko wydawało się jasne i oczywiste. Gmatwaniny przeróżnych kształtów przybierają formy niemal abstrakcyjnych obrazów.

To też ciekawy trop tych prac – niemal metaforyczna opowieść o tym, jak abstrakcja w sposób nieoczywisty nawiązuje do pejzażu i przyrody, jak artyści poszukiwali w niej inspiracji, jak wreszcie przebiega linia rozwoju historii sztuki.

Wystawa układa się w opowieść o poszukiwaniu kształtu. Poczynając od zaciemnionej fotografii przedstawiającej jakiś nieoczywisty prostopadłościan, geometryczną kompozycję, odbijającą różne odcienie ciemności. Następne zdjęcia powoli odsłaniają fragmenty przyrody, z każdym kolejnym kadrem mówiące więcej i więcej. Tak przynajmniej można przeczytać tę aranżację. Jej dopełnieniem, są bardzo trafnie dobrane ramy fotografii – proste kształty, naturalne drewno. To kropka na końcu zdania „mam do czynienia z ciekawą, wielowarstwową i przemyślaną wystawą”. Polecam!

Drugą wystawą, o której chciałem wspomnieć, jest „Portret artysty we wnętrzu” w Centrum Kultury Żydowskiej (ul. Meiselsa 17).

To ósma wystawa łącząca prace artystów profesjonalnych, profesorów ASP, z artystami tworzącymi w pracowni artystyczno-edukacyjnej Art Studio Miodowa. Ta ostatnia działa od 20 lat na krakowskim Kazimierzu przy Stowarzyszeniu na rzecz Rozwoju Psychiatrii i Opieki Środowiskowej, a pomaga artystom w kryzysie powrócić na drogę twórczości.

Nie wchodząc w detale dotyczące poszczególnych prac (bo są różne) doceniam szczytny cel i ważne przesłanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski