Po ulewie, która przeszła nad Wieliczką we wtorek wieczorem ulice Golina, Słowackiego i Sienkiewicza zmieniły się w rzeki. Woda wdarła się do najniższych kondygnacji większości budynków.
– Na podjeździe do domu miałem prawie metr wody. Samochód ocalał tylko dzięki temu, że po poprzednich podtopieniach uszczelniłem drzwi garażu. Ale woda po raz kolejny dostała się do pralni, kotłowni i innych pomieszczeń – wylicza straty jeden z mieszkańców ul. Sienkiewicza.
Wtorkowe rozlewisko w centrum Wieliczki było piątym takim zdarzeniem od 8 lipca tego roku. Wtedy woda zalała ulice i budynki w tej części miasta dwukrotnie, a sytuacja powtórzyła się także 9 i 31 lipca.Mieszkańcy, którzy od kilku tygodni żyją w strachu, stracili cierpliwość.
Mówią, że we wcześniejszych latach zdarzały się w tym rejonie niewielkie podtopienia, ale nigdy tak często i na taką skalę. „Zło od deszczu” zaczęło się dopiero teraz, gdy powstała tu nowa kanalizacja. – Musi być z nią coś nie tak, inaczej nie dochodziło by podtopień – uważają mieszkańcy. I pytają, co zamierza zrobić gmina, by uchronić ich domy przed wodą.
Wiceburmistrz Wieliczki Łukasz Sadkiewicz przekonuje, że wtorkowe zdarzenie nie było wynikiem prac związanych z budową kanalizacji (taka była przyczyna podtopień w dniach 8 i 9 lipca, kiedy ulice i domy zalała deszczówka wymieszana ze ściekami), a „nowa infrastruktura została wykonana jak należy”.
– To były ponadnormatywne opady deszczu, studzienki nie były w stanie przyjąć takiej ilości wody. Te ulice są w niecce, spłynęła tu woda między innymi spod wiaduktu na ul. Czarnochowskiej i z rejonu osiedla Wincentego Pola. To spowodowało, że ulica Sienkiewicza wyglądała jak rzeka – twierdzi Sadkiewicz.
Gdy zapytaliśmy go, jak gmina zamierza rozwiązać problem zapowiedział, że na ul. Goliana zostaną wykonane na dniach dwie dodatkowe studzienki, a jeśli to nie pomoże „to sam nie wiem co dalej z tym zrobić”.
Mieszkańcy ulic Sienkiewicza i Goliana nie wierzą, że woda na ich posesjach jest wynikiem zdarzenia losowego. – Czyli: w ciągu 30 dni było u nas pięć bardzo podobnych zdarzeń losowych?– ironizują.
W Nadzorze Budowlanym w Wieliczce usłyszeliśmy, że sytuacji „trzeba się dokładnie przyjrzeć, bo w tej części miasta nie dochodziło wcześniej do podtopień”. – Gmina powinna przygotować ekspertyzę techniczną, która wyjaśniłaby przyczyny podtopień i wskazała sposób rozwiązania problemu – twierdzi powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Andrzej Jura.
Napisz do autora:
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?