E-maile z fałszywymi fakturami na pierwszy rzut oka nie różnią się od tych, których nadawcami rzeczywiście są m.in. największe sieci komórkowe lub serwis Allegro. Mają niemal identyczne szaty graficzne, prawdziwe adresy stron internetowych oraz oryginalne logo. W treści podany jest natomiast numer konta, na który należy wpłacić pieniądze. Wysokość rachunków sięga od kilkudziesięciu do nawet 200 zł.
Opłacenie fałszywej faktury nie jest jednak najgorszą rzeczą, jaka może nas spotkać.
Więcej w jutrzejszym "Dzienniku Polskim"
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?