25 kwietnia 2014 r. policjanci pojechali na ul. Fiszera w Krakowie, gdzie według zgłaszającego, miało dojść do włamania do samochodu. Na miejscu okazało się, że w aucie spał na przednim fotelu mężczyzna.
Oskarżony miał przy sobie skradzione z auta rzeczy: panel od radia samochodowego, termometr samochodowy, lampkę rowerową i długopis. Mariusz P. przyznał się do winy.
Wyjaśniał, że włamał się do auta, bo potrzebował pieniędzy na chleb. To multirecydywista, grozi mu do 15 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!